1. Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie cz.2


    Data: 10.08.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... majtki Emilki. W pośpiechu zapomniała o nich. Były częściowo widoczne, bo dziewczyna w chwilach uniesienia ruszała mocno pupcią i pościągała zasłonę rozłożoną na blacie, ale dla mnie wyglądały jak flaga powiewająca triumfalnie na środku pobojowiska. Panowie rozprawiali jeszcze chwilę nad odrestaurowaniem świeczników, a ja w tym czasie wzywałem wszystkie moce, żeby nie zobaczyli majtek. Wreszcie obydwoje odwrócili się i wyszli z pomieszczenia. Usłyszałem zamykające się drzwi i wypuściłem głośno powietrze.
    
    Wtedy usłyszałem chrobotanie klucza w zamku.
    
    - "O nie! Tylko nie to! Chyba nas tu nie zamknie!" - myślałem, że ten koszmar nigdy się nie skończy. - "Przecież nie będziemy tu siedzieć dwa dni, aż gość przyjdzie po stojaki".
    
    - Niech ksiądz nie zamyka, bo znowu się zatną - usłyszałem głos faceta.
    
    - No racja, ale jak będzie pan miał czas, proszę przesmarować zamek.
    
    Słyszałem oddalajace się echo rozmów, poczym nastała cisza. Nie ruszaliśmy się z naszej kryjówki jeszcze z pięć minut. Po wyjściu z kościoła dopadła mnie złość.
    
    - "Nikt tu przychodzi" - naśladowałem jej głos - "tylko jeden pan, ale teraz go nie ma". - Wiesz jakie bym miał kłopoty, gdyby nas przyłapali?? Zdajesz sobie w ogóle sprawę?? Czy w tym maleńkim móżdżku włącza się myślenie??
    
    - A wiesz co by stało się ze mną? Pomyślałeś o mnie? - nerwy dopadły też Emilkę. Zaczęła trząść się na całym ciele. Miała rację. Chłopak to chłopak, ale dziewczyna to ma dopiero przechlapane. W dodatku z taką matką. Nie ...
    ... wybaczyłaby jej do końca życia.
    
    - Przepraszam - powiedziałem już spokojnie.
    
    - Nie gniewam się - odpowiedziała. - A wiesz, że za tym obrazem o mało się nie posikałam?
    
    - Nie.
    
    - Naprawdę. Ale kucałam bez majtek i bałam się, że będzie słychać jak spada na podłogę.
    
    Zaczęła się śmiać, a ja jej zawtórowałem. Zeszły z nas całkowicie nerwy i śmialiśmy się jak szaleni.
    
    - Przestań już, bo teraz się zesikam.
    
    - Wal śmiało! Teraz masz już majtki, nie będzie słychać!
    
    - Hi,hi,hi - piszczała Emilka łapiąc sie obiema rękami za cipkę, żeby naprawdę nie popuścić.
    
    Zatrzymaliśmy się dopiero pod jej blokiem.
    
    - Wiesz? Ja już tam więcej nie wejdę - powiedziałem - musimy znaleźć inne miejsce.
    
    - Wiem co zrobimy! - powiedziała po chwili - przedstawię cię mamie.
    
    - Po co?
    
    - Żebyś mógł przychodzić do mnie.
    
    - A pozwoli?
    
    - No pewnie, przecież widziała cię tyle razy w kościele. Pytała nawet co to za miły chłopiec gra na gitarze.
    
    - I myślisz, że u ciebie będziemy mogli się bawić?
    
    - Tak. Mamy nie ma często do późna, więc mam wolną chatę.
    
    - To dlaczego nie zaprosiłaś mnie wcześniej? Twoja mama by nic nie wiedziała.
    
    - Coo? Ona ma wszędzie szpiegów. Wypytuje sąsiadki kto wchodzi, o której, czy tylko koleżanki, czy może koledzy, czy ja wychodzę, jeśli tak to ile mnie nie ma i tak dalej. Muszę się potem spowiadać matce z każdej minuty.
    
    - Hm. A nic nie powie, jak będę u ciebie podczas jej nieobecności?
    
    - Na początku nie pozwoli, ale jak cię prześwietli to ...
«12...678...14»