1. KiDs (VI). (Nie)spełnione fantazje


    Data: 16.08.2022, Kategorie: nauczycielka, uczeń, szantaż, Oral Pierwszy raz Autor: Falanga JONS

    Damianem targały sprzeczne emocje. Siedział w te późne piątkowe popołudnie w pubie i sączył piwo. Cały czas myślał o jednym. O tym, czy dobrze zrobił, opowiadając policjantce to co zobaczył niedzielnego wieczora. Dobra, wydał przestępcę, gościa, który najprawdopodobniej ciężko pobił niewinną dziewczynę, ale z drugiej strony, te pieprzone zasady kibicowskie, które były tak istotne...
    
    Może nie byłoby tego problemu, gdyby nie jeden fakt. Siedział w pubie, naprzeciw niego Dżygit, który przed sekundą spłacił mu dług a obok... Lelek. Damian wiedział, że obaj znali się dość dobrze, ale nie przypuszczał, że chłopak będzie beztrosko siedział w mieście, w którym dopuścił się poważnego przestępstwa, w mieście, gdzie miał zatarg z liderami grupy kibicowskiej.
    
    I jeśli coś poprawiało humor Damiana, to, to, że Lelek wyglądał nie lepiej. Nagabywany przez Dżygita niewiele mówił o sobie, o swoich sprawach. Na szczęście Damian był tyle ogarnięty, że zrozumiał tyle ile trzeba i dopowiedział sobie resztę. We Wrocławiu gang Kalego znalazł się w defensywie.
    
    Damian zaczął wiercić się na krześle. Coś go nurtowało, myślał intensywnie, chciał o coś zapytać. Tyle, że w cztery oczy. Niecierpliwie doczekał się momentu, w którym Dżygit opuścił stolik wychodząc do WC. Damian zebrał się w sobie, wiedząc, że ma niewiele czasu.
    
    - Słyszałeś o tym, co stało się wieczorem, w parku, w niedzielę? – walnął prosto z mostu.
    
    - Nie bardzo... Co się stało? – tamten drgnął.
    
    - Pobito do nieprzytomności ...
    ... dziewczynę – odparł Damian nawiązując twardy kontakt wzrokowy z Lelkiem. – I nie bawmy się w podchody. Wiem kto to zrobił – podkreślił.
    
    Tamten milczał, usiłując wybadać rozgrywkę.
    
    - Teraz tak... gorączkował się Damian, walcząc z uciekającym czasem. – Chodzi mi o jedną rzecz a ja tobie zdradzę coś. Coś bardzo ważnego, co ci może pomóc w tej sprawie, rozumiesz? Chcę coś wiedzieć.
    
    - Nie wiem o czym mówisz – usłyszał standardową formułkę.
    
    - Powiedz mi o co wam chodziło? Tobie i temu drugiemu? Po co to zrobiliście?
    
    - Z hyclowni jesteś?
    
    - Człowieku, przestań krążyć wokół i powiedz mi. Coś ci powiem. Ja bez twojej informacji przeżyję. Ty bez mojej zginiesz – ostrzegł rozmówcę Damian.
    
    - Co ci tak na tym zależy? – zapytał skonsternowany Lelek. Szybko kalkulował. Skoro tamten wiedział, to ukrywanie tego faktu nie miało większego sensu. A skoro miał coś ważnego do przekazania, to można było pogadać. O ile to nie blef...
    
    - To nieistotne, nie ma znaczenia. Zwyczajnie interesuje mnie dlaczego ją pobiliście? Po co?
    
    - Dużo chcesz wiedzieć...
    
    - Posłuchaj, Dżigyt wróci tu za minutę i będzie koniec rozmowy. Ja się nie dowiem, ty się nie dowiesz. Wbij sobie, kurwa, do głowy, że moja informacja może być dla ciebie dużo ważniejsza.
    
    - Dostaliśmy zlecenie na nią... - niechętnie odparł Lelek.
    
    - Zlecenie? – skrzywił się nieufnie Damian. – Od kogo? Po co?
    
    - Jeden typek chciał. Chciał coś znaleźć na tego dyrektora klubu. My dowiedzieliśmy się, że on zwąchuje się z tą ...
«1234...13»