1. KiDs (VI). (Nie)spełnione fantazje


    Data: 16.08.2022, Kategorie: nauczycielka, uczeń, szantaż, Oral Pierwszy raz Autor: Falanga JONS

    ... telefonie.
    
    - Nie mam zaufania do takich gnoi!
    
    - To nie mój problem. Musisz mi zaufać, to jedyne wyjście.
    
    - Daniel cię zabije...
    
    - Heh... Nie boję się jakoś.
    
    Domyślił się, iż nauczycielka zrozumiała, że nie może sobie pozwolić na opuszczenie pomieszczenia. Ale nie jest w stanie wykonać także tego czego domagał się Oskar. Wobec tego postanowił pomóc jej w podjęciu decyzji. Nie myślał już racjonalnie. W głowie kłębiła się tylko jedna myśl, że ma przed sobą piękną nauczycielkę, kompletnie nagą. Nagą i zdaną na jego zachcianki. Zrobił dwa kroki w przód i jedną ręką objął w talii a drugą ścisnął za pośladek. Wzdrygnęła się, ale opór, który stawiła, nie wyglądał zbyt silnie i dalej bezkarnie trzymał rękę na jej tyłku.
    
    Zrozumiał, że wygrał. Myśl ta doprowadziła go niemal do szaleństwa. Teraz czekały go minuty niezwykłej rozkoszy z prawdziwą królową, obiektem fantazji całego miasta.
    
    - Na kolana! – odezwał się chrapliwie, załamującym się głosem. Ponieważ polonistka stawiała nieznaczny opór, postanowił użyć siły i po trzech sekundach bezradna nauczycielka znalazła się w takiej pozycji, jakiej oczekiwał. Jej bezsilność, chwila szamotaniny, wprawiły go w niezwykłą ekstazę. Drżącymi rękoma, zsunął z siebie nieco spodenki, nie wyciągając jeszcze kompletnie już twardego penisa. Cienki skrawek materiału, nie był zresztą w stanie ukryć erekcji i Kamila znajdująca się w odległości kilkudziesięciu centymetrów od prześladowcy dobrze widziała efekt pożądania, jakie rozbudziło ...
    ... się w chłopaku.
    
    - Ściągnij! – nakazał uległej nauczycielce, mając na myśli swoje spodenki. Ta jednak nie wykazała entuzjazmu i nie ruszyła się. Wobec czego Oskar sam musiał opuścić swoje spodenki, uwalniając wreszcie swojego sterczącego penisa. Ten widok znów zaparł mu dech w piersiach. Jego sterczący fiut, kilkanaście centymetrów przed twarzą nauczycielki! A zaraz, za chwilę...
    
    - Nie będę czekał tu do rana – odezwał się spokojniej, lecz nieco surowym tonem. Zobaczył, że nauczycielka jakby się ocknęła, sięgając ręką w kierunku jego członka. Zetknięcie było doznaniem niemal elektrycznym. Dotyk jej dłoni na jego penisie sprawił, że ten niemal urósł jeszcze bardziej. Oskar westchnął z przejęcie.
    
    - Masuj... O, tak... - mruknął pełnym pożądania tonem. Widział, że nauczycielka wzdragała się, ale posłusznie przesuwała swą dłoń po jego penisie. To tak na rozgrzewkę. Nie po to tu ją ma, by mu tylko zwaliła.
    
    - A teraz pocałuj... - zażądał, z rozchylonymi ustami oczekując wykonania polecenia. Polonistka wydawała się być coraz bardziej uległa. Tak, jakby była przyzwyczajona do wykonywania poleceń. Takie odniósł wrażenie. Nieważne... Ważne, że jej usta dotknęły skóry jego penisa. Po raz pierwszy, potem drugi i trzeci. Nieśmiało, niemrawo, ale jednak. Piękna nauczycielka całowała jego kutasa!
    
    - O, Boże... - jęknął. Nie mógł się jednak doczekać pełnego triumfu. Niecierpliwość zwyciężyła. Nie wydając polecenia, umiejętnie nakierował żołądź w środek ust nauczycielki. Ta jeszcze ...
«12...91011...»