KiDs (VI). (Nie)spełnione fantazje
Data: 16.08.2022,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
szantaż,
Oral
Pierwszy raz
Autor: Falanga JONS
... Wszyscy. Jeśli tylko przekażę im dowody – Oskar czekał na ten moment. Wyjął telefon i kilkoma sprawnymi ruchami, odpalił niewielki obrazek. Powiększył go i pokazał jawnie zaniepokojonej nauczycielce. – Oto kopia analizy badań DNA wykonana przez lekarza sądowego. Nazwisko zidentyfikowanego człowieka jest nam doskonale zdanie. Oto one – przesunął obraz w dół.
Zszokowana Kamila patrzyła, nie będąc w stanie niczego powiedzieć. Jak on to zdobył? Zresztą nieważne. Teraz zrozumiała, jakiego pokera miał w ręce. Mógł wszystko. Spojrzała na niego z nienawiścią, ale niczego nie mogło to zmienić.
- Czego chcesz? – zapytała głucho.
- Już powiedziałem. Odrzuć ręcznik – jego głos brzmiał jeszcze bardziej zdecydowanie.
Kamila poczuła przez chwilę taką słabość, że niemal nie była w stanie utrzymać w dłoniach tego ostatniego skrawka materiału. To, podświadomie dopomogło w podjęciu decyzji. Zwolniła chwyt i ręcznik poleciał w dół. Stała niespełna metr, przed swoim byłym uczniem. Nago. A on swoim wzrokiem gwałcił jej piersi, jej wzgórek, ją całą.
Teraz poczuła, jak wielką ma przewagę nad nią.
Poczuła niewiarygodny ucisk w podbrzuszu. Przecież to mógł być dopiero początek. Zobaczyła, jak prawa dłoń Oskara zbliża się i próbuje zacisnąć na jednej z jej piersi. Momentalnie strąciła ją, cofając się, ale natarczywy młodzieniec, był wciąż przy niej. Pole manewru skończyło się, za plecami była już ściana i okienko.
- Dostałeś co swoje, zostaw już mnie! – odezwała się, sama nie ...
... wierząc, że agresor poprzestanie na samym gapieniu.
- Dopiero zaczynamy, chyba nie myślałaś, że tak łatwo ci pójdzie, no nie bądź taka – odparł, mając na myśli to, by dopuściła go do swojej piersi, bo znów nieustępliwie odgoniła jego dłoń.
- Nie ma mowy. Dostałeś i kończymy to – odpowiedziała zdecydowanie i przecisnęła się między murkiem a Oskarem, który o dziwo nie próbował zatrzymać jej siłą. Nie musiał.
- Jeśli chcesz to wyjdź – oznajmił, odwracając się w kierunku nauczycielki. – Ale jutro o całej sprawie będą wiedzieć wszystkie media w mieście. Wszystkie. Gazety, portale, telewizja i radio. Twój mąż będzie spalony, nie mówiąc o tym, że i w areszcie zrobi się niewesoło... - zrobił niedwuznaczną minę.
Bezsilna Kamila zatrzymała się. Bez dwóch zdań, chłopak miał w ręku wszystkie atuty. I wyglądał tak, jakby faktycznie miał zamiar spełnić swe groźby. Nie mogła wyjść. Nie chciała tu z nim dłużej przebywać, ale wyjście skończyłoby się katastrofą.
- Czego chcesz? – zapytała głucho, stojąc nago frontem do byłego ucznia. – Chcesz mnie rżnąć? Tego chcesz?
- Tak, chcę cię rżnąć – podkreślił Oskar, czując narastające podniecenie spowodowane tak pojedynkiem, w którym pewnie zmierzał po zdecydowane zwycięstwo, jak i słownictwem nieziemskiej nauczycielki. – Rżnąć tak, jak twój mąż rżnął tę małolatę z drużyny...
- I co dalej? Zerżniesz mnie i? Jaką mam pewność, że to zakończy sprawę?
- Nie masz. To czysty deal. Przelecę cię a potem skasuję to – pokazał na wyświetlacz w ...