-
Karolina. 10
Data: 28.08.2022, Kategorie: Anal Dojrzałe Autor: ---Audi---
... się rozluźniać... chodzi oczywiście o psychikę... że dosłownie... miał mnie w garści... - O, ktoś tu jest bardzo spragniony.... Patrzył mi się w oczy... i nie wiem co one wyrażały... ale się uśmiechał.. d**gi, wiecie, to formalność... Tak mnie chwyciło, że miałam problem nawet z jego paskiem od spodni... A on, nie tylko nie pomagał, ale nadal mnie wykańczał... Trzeci... i dobrze, że siknęłam w łazience... - Przestań... - Dlaczego ? - Bo nocy będzie mi mało... - Mało jest tak szybkich kobiet... albo... tak spragnionych... dawno nie miałaś seksu, prawda ? Nie odezwałam się... co mu będę tłumaczyć... moje życie, moje problemy.. teraz jest chwila zapomnienia... i chwilo trwaj... Gdy w końcu dorwałam się do jego slip... już mu stał... Nie tak mocno, ale wielkość była niesamowita... Facet jest właścicielem dużego sprzętu i wie, że każdą zadowoli... a na dodatek jest przyjemny... Wstał, rozebrał się... ale nie dał do obciągnięcia.. ubrał gumę bez pytania.... potem pociągnął mnie za nogi i przymierzył... Nie chciał wciskać do buzi... nie kazał połykać po jaja... nie wciskał głowy do utraty tchu... Kobieta przede wszystkim... Wszedł bardzo powoli patrząc mi się w oczy.... Może czekał na ból... na strach... ale ja przecież już byłam naoliwiona i gotowa... Docisnął do końca... a mi tylko zrobiło się dobrze... I wróciły wspomnienia... Tak... tak dobrze robili mi kochankowie... i mąż... Objęłam jego szyję i ...
... przyciągnęłam o siebie.. Położył się na mnie, ciągle opierając się rękoma o podłogę... nawet w tej chwili dbał o mnie... Przytuliłam go mocniej i objęłam jego plecy... Jeśli przysłał go Robert... to on będzie moim Robertem... Mam wielką wyobraźnię... zamknęłam oczy i GO poczułam... On kochał się ze mną... a ja.. a moim ukochanym... Był tak podobny w swej delikatności... że zaczęłam odpływać w rozkoszy natychmiast... Jak jest pięknie... czochram jego włosy... przyciskam, a biodra same chcą więcej... Objęłam go nogami... przyciskaj... mocniej... głębiej... tak.. możesz się kochany zlać... Jestem Twoja.... a Ty mój... Umysł zaczął mi błądzić.. tak mi było dobrze, że dostałam czwarty, a po minucie piąty... Przestałam się kontrolować, odpływ zupełny.... Takiego luzu nie czułam od... bardzo dawna... Chyba położył się na mnie... a potem.. zrobił coś niesamowitego... Zaczął mnie całować... Tego było za dużo... normalnie jakby urwał mi się film... Gdy się ocknęłam on już nie pompował... - Co jest kochany... ? - Już się zlałem... Podniósł się... o cholera... to ten facet... - Przepraszam... miałam zawieszenie... Zaczął się uśmiechać... - Co ? - Wiem... byłaś gdzieś zupełnie indziej... i kochałaś się z kimś innym... - Nie... wiem, że to byłeś ty... - Ja nie mam na imię Robert... i tylko uprawiamy seks... a ty się z nim kochałaś... - Przestań... - To twoje słowa... Kocham cię ...a przecież one nie do mnie... - ...