Karolina. 10
Data: 28.08.2022,
Kategorie:
Anal
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
... najlepiej...
Położyłam się na tylnym siedzeniu zalotnie wypinając tyłek...
Kilka razy nasmarowałam oliwką, wożę już od jakiegoś czasu... to nie jest przyjemność, tylko praca...
Facet był duży... gdy kładł się na mnie poczułam jego wagę...
Za pierwszym razem nie trafił... kutas prawie ześlizgnął się do cipki.
- Daj, pomogę ci...
- Spokojnie... widzę...
I kurwa... d**gi raz włożył w cipę...
- Nie tam, chciałeś w dupę..
- Płacę i pierdolę gdzie chcę...
Wcisnął całego do końca...
I wtedy mnie olśniło... pewnie zdjął gumę...
- Spierdalaj, nie dam ci...
- Już mi dajesz...
Zaczęłam się szarpać... wyrywać, przekręcać... i choć był wielki, to jakoś w nerwach udało mi się wymsknąć spod niego i otworzyć drzwi...
Wybiegłam i odwróciłam się spojrzeć, czy mnie goni... i zobaczyłam kutasa bez gumy... wiedziałam...
- Ty skurwysynie, gdzie masz gumę... ?
- Nie używam...
I zaczął wychodzić z auta... wiele nie myślałam... z całych sił walnęłam nogą w drzwi...
Oberwał w nogę...
- Ty kurwo...
Zaczęłam uciekać... i przypomniałam sobie o nożu...
Wyciągnęłam...
- Tylko spróbuj...
- O... ty szmato... tak pogrywasz... zaraz dzwonię na gliny...
- A dzwoń...
Kurwa, zadzwonił... nie będę uciekać, bo to moja miejscówka i wyjdzie, że byłam winna...
Po 15 minutach przyjechali...
Nie zbliżał się do mnie, ale gdy kiwnęli, to podeszłam...
- O co poszło ?
- Ta pani kopnęła moje drzwi i mam wgniotę, chcę kasę...
- To ...
... prawda ?
- Tak, ale musiałam uciekać, a on mnie gonił... to była obrona...
- Dlaczego pani musiała uciekać... ?
- Bo ustaliliśmy, że dam w gumie w tyłek, a ten cham nie tylko nie ubrał gumy, to jeszcze wsadził w cipę i powiedział, że robi co chce...
- Ok, jedziemy na komendę spisać zeznania i zobaczymy...
Cholera, tego mi trzeba było... będę notowana jako kurwa... KURWA...!!!
Nawet się nie odezwałam... tylko myślałam o konsekwencjach...
Posadzili mnie w korytarzu, facet usiadł się dalej...
- Nie trzeba było zaczynać... syknął...
- Odpierdol się chamie...
Siedzieliśmy tak prawie godzinę... Podjęłam już decyzję, tylko w mieszkaniu będę przyjmować...
To był ostatni akcent...
Zamyśliłam się i układałam plan działania... gdy ktoś kto przechodził... cofnął się i stanął przede mną...
Podniosłam głowę... i zobaczyłam... Tomka...
- Karolina ?
- Jezu, Tomek, los mi ciebie zesłał...
Akurat los... Robert miesza... i mnie pilnuje...
- Masz chwilę, wpadłam w kłopoty...
- Oczywiście, chodź...
Gdy przechodziłam obok barana, jego wzrok już nie był taki pewny...
- Co się z tobą działo ?
- Długa historia...
- Byłem u ciebie, ale jakaś kobieta powiedziała, że już tam nie mieszkasz...
Zaczęłam płakać... a nawet szlochać... bo tak mi żal dzieci, Roberta, moich... tego poronionego i tego ukradzionego...
Gdy uspokoiłam się, zaczęłam opowiadać... a w nim wzbierały się uczucia...
Im dalej, tym był bardziej zdenerwowany...
- ...