1. Karolina. 10


    Data: 28.08.2022, Kategorie: Anal Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... się nie zlał, to ja byłabym pierwsza...
    
    - Dobrze mi zrobiłeś... masz fajnego kutasa... prawie dostałam orgazm...
    
    - Co ty gadasz ?
    
    - A co ?
    
    - Orgazm analny ?
    
    - A co cię dziwi... ?
    
    - No.. teraz właśnie to...
    
    - Chłopie, ja dostaję tam gdzie chcę... wszystko zależy od nastawnia...
    
    - Niemożliwe...
    
    - Gdybym miała lepsze warunki, to zobaczyłbyś, do czego jestem zdolna...
    
    - A byłabyś skłonna zagrać kogoś.... ?
    
    - O czym myślisz... ?
    
    Wziął głęboki oddech i zaczął...
    
    - Moja żona jak wiesz jest beznadziejna... a ostatnio jest zwyczajnie okropna... chciałbym dać jej nauczkę...
    
    - O czym myślisz... ?
    
    - Zagrałabyś moją nową sekretarkę i np. przyjechałabyś do nas z jakimiś papierami, po rozmowie... ja zdenerwowałbym się na nią... bo oczywiście jesteś za ładna... i ona zacznie się czepiać..
    
    - Ciekawe...
    
    - Wtedy ja rozkażę ci mi obciągnąć... co ta oszaleje z zazdrości, a ty powiesz, że dasz mi nawet w dupę, bo takiemu facetowi trzeba dawać, aby był zadowolony...
    
    - Jasne, że to zrobię, nienawidzę kobiet, które nie dbają o swoich facetów...
    
    - Idealnie...
    
    - Wiesz, co robiłam dla swojego ?
    
    - Co ?
    
    - Wszystko...
    
    - Szczęściarz, ale co.. zostawił cię ?
    
    - Nie, umarł... i zostałam na lodzie, zachorowałam, a reszta rodziny mnie oszukała... wszystko mi odebrali... i zobacz... jak skończyłam...
    
    - Mówię ci, załatw mieszkanko... a ja załatwię ci klientów... w naszej firmie jest takich jak ja... pełno... tylko musi być ...
    ... kultura... mówiłem, nie wiem, co mnie podkusiło zatrzymać się przy tobie... nie powinienem...
    
    - To dar losu... załatwię twoją... jeszcze będzie ci jadła z ręki...
    
    - Oby... nakręcę spotkanie i zadzwonię z adresem... ale pamiętaj, jako sekretarka... na elegancko...
    
    - Spokojne... elegancja to moje d**gie imię...
    
    - Zapłacę tysiąc, wystarczy ?
    
    - Tak.
    
    Pojechał, a ja aż skoczyłam...
    
    Wiedziałam, że muszę jeszcze trochę pociągnąć... ha ha...
    
    Już urządzę tę leniwą szmatę... że będzie żałować...
    
    Dzień skończył się na 880 zł, wspaniale...
    
    Kilka następnych dni było owocnych, jeden słaby, bo padało... ale razem mam już ładną sumkę... ok 18 tyś..
    
    Mogłabym tak długo ciągnąć, ale plany są inne... na adwokata, na urzędasów, na mieszkania... na cokolwiek, co będzie przeszkadzać...
    
    Gdy piątek się już kończył, zajechał gość słabym samochodem...
    
    Szkoda, już chciałam iść, będzie tylko 50, eh...
    
    - Ile bierzesz... ?
    
    - A co chcesz ?
    
    - Chciałbym w cipkę, bez gumy...
    
    - Nie ma możliwości....
    
    - Dopłacę...
    
    - Nie... ale dam w tyłek bez gumy jeśli chcesz...
    
    - Ok, to ile ?
    
    - 300...
    
    - Zwariowałaś, za tyle zleję się w pizdę...
    
    - Idź i szukaj chętnej, ja się szanuję..
    
    - A stoisz na ulicy... ładny szacunek...
    
    Już chciałam mu odmówić, nie lubię chamów, a tłumaczyć życia nie będę...
    
    - Ok, niech ci będzie... daj gumę ?
    
    Trudno, taki chleb...
    
    Weszłam do wozu... skasowałam i podałam ...
    
    - Jak chcesz... ?
    
    - Od tyłu chyba będzie ...
«12...567...10»