-
Szkolenie we Wrocławiu
Data: 04.09.2022, Kategorie: Romantyczne Zdrada Anal romantycznie, uwodziciel, Autor: pawel772
... pokój nr 473. Do zobaczenia. Wychodząc z pokoju nie spojrzałem już na nią wcale. Zostawiłem ją samą ze sobą na potężnym polu bitwy z jej moralnością. Przegra ją. Kobiety od najmłodszych lat marzą o prawdziwym księciu z bajki. Nawet jeśli w końcu wmówią sobie, że tacy nie istnieją, to i tak rozbudzone pragnienie z dzieciństwa nakarmi je fałszywą nadzieją, na życie usłane płatkami róż. *** Kiedy mijała północ zaczynałem wątpić w to, że Monika jeszcze przyjdzie. Jeszcze nigdy nie zaliczyłem takiej porażki. Na szczęście usłyszałem w końcu pukanie do drzwi. Trud golenia jajek i całego rowa nie poszedł na marne. - Nareszcie jesteś - powiedziałem wpuszczając ją do środka. W pokoju panował przyjemny pół mrok. Stałem owinięty tylko swoim szlafrokiem. Ściągałem płaszcz z Moniki. Najwyraźniej też przygotowywała się do naszego spotkania. Ubrana była w kusą sukienkę, tak krótką, że udawało mi się dostrzec koronki jej pończoch. Wyglądała ślicznie. Jej oczy patrzyły na mnie tak niewinnie, jakby krzyczały: oddaję ci się cała, bądź delikatny. Przez chwilę poczułem nawet takie dziwne ukłucie w brzuchu i słowa, które cisnęły się na język: “uciekaj stąd dziewczyno”, ale kiedy drzwi się zamknęły obudził się potwór Tomka Marka. Przeszły mnie ciarki, zmysł wzroku i węchy wyraźnie się wyostrzył. Może położysz koronę na komodzie, żeby nie ubrudzić jej spermą? - Jestem - odpowiedziała drżącym głosem. Ukłoniłem się w pas i pocałowałem ją w dłoń, jednocześnie prześwietlając swoim ...
... bystrym wzrokiem. - Maciek o niczym nie... - zaczęła, ale szybko ją uciszyłem. - Ciii... Nie mów teraz o nim. Ta chwila jest tylko dla ciebie. Teraz tylko ty się liczysz. - Biedny Maciek połknął jakąś tanią bajkę, że jego kobieta nocuje u koleżanki, albo siostry i poszedł spać. Kiedy on pogrążony w głębokim śnie będzie przewracał się na drugi bok, ja będę przewracał jego miłość jak dmuchaną lalkę. Nawet nie wie, dlaczego przez najbliższy tydzień Monika nie da mu dupy i dlaczego chodzi okrakiem. - Napijesz się czegoś? - Chętnie, co masz? - Whisky, burbon, piwo, szampan i... kawę. - Szampan może być. - Odpowiedziała. Bardzo trafnie, będziemy celebrować upadek kobiecej jej moralności. - Proponuję kawę i szampana jednocześnie - rzuciłem zalotnie. Uśmiechnęła się. - Może szampan wystarczy. - Jak sobie życzysz. - Podałem jej pełną lampkę szampana i usiedliśmy na łóżku. Widziałem jak trzęsą się jej ręce. Wypiła całą lampkę kilkoma duszkami. Nie mówiliśmy nic. Dla mnie było to zbędne, a Monika najwyraźniej nie wiedziała co ma powiedzieć w takiej sytuacji. Odłożyłem nasze kieliszki do barku. Podszedłem do niej i powiedziałem cicho do ucha. - Zaufaj mi... Delikatnie popchnąłem ją na łóżko. Kiedy tak leżała a ja patrzyłem na nią z góry, wiedziałem, że jest już cała moja, że przez najbliższe kilka godzin zaleję wrzącą spermą każdy otwór w jej ciele. Położyłem się na niej i zacząłem całować ją po szyi i obojczyku. Miała zamknięte oczy i co jakiś czas ...