-
Nóż w torebce
Data: 15.09.2022, Kategorie: sensacja, Brutalny sex Autor: Tamara
... prowadzi mnie do drzwi pasażera. Otwiera je przede mną i czeka, aż usadowię się na fotelu obok kierowcy. Dziękuję mu, dodając słodycz i niewinność w słowo i wyraz twarzy. Uśmiecha się i dostrzegam w jego oczach pewność. Pewność swojej wygranej. „Tak. Masz mnie. I wykorzystaj to, Kutasie!” Szary Garnitur zapina pas, włącza silnik i ruszamy w kierunku Katowic. Jest już prawie pusto na jezdni i Roman rozpędza swoją toyotę do znacznie większej prędkości, niż ja uważam za bezpieczną. Zerkam na licznik. Wskazówka szybko przekracza setkę i zatrzymuję się przy stu pięćdziesięciu. Mój diabełek kurczy się troszeczkę. Boi się? Nie może! Jest mi dziś potrzebny! Roman zauważa chyba moją chwilową słabość. - Nie za szybko? - W jego głosie czuć lekką drwinę i pychę. - Mam zwolnić? - Ależ nie. Lubie szybką jazdę. - Staram się, aby moje słowa były radosne i pełne zachwytu. - Więc może zdradzisz mi, jaki jest cel Twojej podróży? - Czuć w jego głosie dominacje zmieszaną z uprzejmością. Cholera! Jakoś nie pomyślałam o tym, a przecież to oczywiste. Jestem w podróży, więc powinnam znać jej cel. Idiotka ze mnie! Szybko! Szybko! Mam! - Jadę do koleżanki w odwiedziny. - Uf! To powinno wystarczyć. Naprawdę muszę się podszkolić w planowaniu kłamstw. Wiem, że to może być za mało, aby urwać ten wątek, więc szybko dodaję. - A Ty gdzie tak pędzisz przez życie? Praca? Czy przyjemność? - No nie wiem. Teraz to już naprawdę nie wiem. Godzinę temu była to praca. Teraz jest to ...
... przyjemność. - I szczerzy do mnie ten swój grymas, który sądzi, że jest uśmiechem. „Przyjemność będzie moja! Jak z Tobą skończę! Pedale bez jaj!!” Naprawdę się czerwienie. W środku czuję rozszalałego diabełka, który wypełnia moje ciało gorącem podniety i pragnienia, a na zewnątrz jestem małolatą zagubioną w wielkim świecie. Wstydliwą i podatną na oszustwa. Cieszy mnie ta reakcja. Jestem małą samotną dziewczynką w obcym samochodzie z obcym mężczyzną. Jest tylko On, Ja i ciemna noc wokół nas. Diabełek wydeptuję teraz swoim tańcem moje podbrzusze, wzniecając w nim obłok rozpalonych iskierek. - A teraz powiedz mi tak szczerze! - Jego głos zmienił się z uprzejmego w twardy i groźny. - Kim jesteś i co robisz w moim samochodzie?! Serce podskoczyło mi do gardła, a diabełek skurczył się do rozmiarów pestki winogrona. Przejrzał moją grę?! Jak to możliwe?! Czym się zdradziłam?! Nie to nie może być prawda! Szybko! Szybko! Co On wie?! I nagle rozumiem! Nic nie wie! Ale i tak jestem ciekawa, co wymyśliła ta jego wielka łysa głowa. - Co masz na myśli?! - Staram się, aby mój głos nie drżał. Nie udaje mi się to. - I nie podoba mi się Twój ton! Jeśli zmieniłeś zdanie, to zatrzymaj się i mnie zostaw! - Już bez drżenia w głosie wypowiadam ostatnie zdanie, a diabełek puchnie do rozmiarów demona i wypełnia mnie całkowicie. - Myślę, że nie masz rodziny w Częstochowie. - Jego odkrycie nie jest już w stanie powalić demona, jaki zawładnął moim ciałem. Już się nie boję i jestem gotowa na ...