Kamila niewolnica (IV). Zwykły dzień Kamili
Data: 07.10.2022,
Kategorie:
Podglądanie
masaż,
wakacje,
Autor: Falanga JONS
... się do toalety. W tym czasie mama Bartka poleciła synowi, by włożył do reklamówki Kamili drobny upominek do Alicji. Bartek zrobił co mu nakazała i otwierając reklamówkę nieoczekiwanie spostrzegł leżącą w niej bieliznę Kamili. A więc jego kuzynka nie ma na sobie ani stanika, ani majtek! Znów zrobiło mu się gorąco. Wziął majtki ostrożnie w dłoń i rozwinął je a potem przysunął bliżej twarzy. Nie no, będzie musiał ją odprowadzić na przystanek, może wydarzy się coś ciekawego?
Niestety, nie pojawił się żaden drobny wiaterek i Bartek musiał obejść się smakiem a zestresowana Kamila mogła odetchnąć z ulgą. Chłopak na wszelki wypadek przez większą część drogi trzymał się lekko z tyłu podziwiając tylną część ciała kuzynki i gorączkując się brakiem bielizny. Kombinował, jakby tu zajrzeć pod spódniczkę, albo powiedzieć coś głupiego, żeby zawstydzić dziewczynę. Dotarli już do przystanku, na którym nie było żywej duszy.
- Kamila - Bartek postawił się odważyć - A nie jesteś już dziewicą? - zapytał z pozornie niedbałym, łobuzerskim uśmieszkiem.
- A czemu cię to interesuje? - odparła zaskoczona odważnym pytaniem kuzynka
- No tak, bo tylko nie-dziewice chodzą bez majtek - zaśmiał się, uważnie patrząc jej w oczy
- Co...? - zmieszała się Kamila, czując jak się lekko czerwieni
- No... - przedrzeźniał ją - Tutaj z tyłu dużo widać - ściemniał, czekając na reakcję
- Co widać? - zlękła się poważnie dziewczyna - Przecież ta spódniczka nie prześwituje
- Hah, czyli nie masz ...
... majtek i się boisz - zatriumfował, chcąc usłyszeć to z ust kuzynki
- Nie możesz się czymś innym zainteresować?
- Nie. Powiedz tylko, że nie masz majtek to dam ci spokój - zaszantażował napalony - Albo poczekam aż będziesz wchodzić do PKS-u i wtedy sam sprawdzę - prawił dalej odważnie
- Niczego nie będziesz podglądał!
- Będę. Jak mi zabronisz? - uśmiechał się zawadiacko - Nie bądź taka, wiem, że nie masz majtek i stanika. Dlaczego je zdjęłaś? - zmienił nieco ton na normalniejszy
- Mokre były, sam wiesz - zrezygnowała z oporu Kamila, widząc zresztą nadjeżdżający autobus
- I fajniej tak chodzić po świecie bez majtek? - spróbował skłonić ją jeszcze do jakichś wynurzeń jakimś głupim pytaniem
- Nie jesteś za młody na takie rzeczy? - ofuknęła go
- Nie. Szkoda, że nie ma wiatru - westchnął w przypływie bezgranicznej szczerości - ani jakiś urwis nie wpadł na pomysł, rozerwania jej lekko - uśmiechnął się na pożegnanie, widząc, że autobus zaczyna już hamować wjeżdżając na przystanek
- Ja ci dam szkoda - odpowiedziała poważnym tonem - Do następnego razu łobuzie, cześć - machnęła dłonią, wchodząc ostrożnie po stopniach pojazdu. Bartek odmachał i za sekundę zniknął z jej pola widzenia.
Kamila stwierdziła, że szczęście zaczyna jej dopisywać, bo autobus był pusty, nie licząc dwóch pasażerów. Znalazła sobie wolne miejsce z dala od nich i ucieszyła się na myśl, że to jeszcze tylko 20 minut jazdy a potem niecałe pół kilometra pieszo do domu.
Po wysiadce zorientowała ...