Ucieczka
Data: 12.10.2022,
Kategorie:
Lesbijki
Anal
akcja,
podróż,
Autor: paty_128
... zapowiedziany seks.
Kate wydała się niewzruszona moimi pragnieniami, zachowywała się zwyczajnie, z opanowaniem. Zresztą ja też, ale w środku cała latałam. Jak się później okazało, opłacało się. Po tym, jak pod prysznicem opowiadałyśmy sobie śmieszne historyjki z życia wzięte, wyszłyśmy, wycierając się, wtedy powiedziała:
- Nie ubieraj się, nie będzie ci potrzebne okrycie. – Zerknęłam na nią – do twarzy ci w powietrzu – uśmiechnęła się.
- Dobra, dobra, ja już wiem, co ty kombinujesz... - Pocałowała mnie w szyję.
- To dobrze.
- Długo jeszcze będziesz odwlekać to, co nieuniknione? – Zapytałam z uśmiechem.
- Nie. – Pocałowała mnie w usta i spojrzała na mnie, pocałowała teraz namiętniej ignorując fakt, że nie zdążyłam się dokładnie wytrzeć. Chciałam jej to powiedzieć, ale uniemożliwiła to. A później zapomniałam o tym, gdy opuszkami palców zwiedzała moje plecy. Nie pozostałam jej dłużna. – Chcesz? – Zapytała cicho, przybierając mój ulubiony ton głosu. Pogłaskała mnie po policzku.
- Chcę.
Często się mnie tak pytała, zupełnie, jakby za każdym razem miała mnie rozdziewiczyć czy coś podobnego. I jak jej tu nie kochać?
Przytuliła mnie, chwilę później całowała mnie po szyi. Przerwała i szepnęła:
- Zaczekaj tu.
Wyszła, a ja lekko zakłopotana przejrzałam się w lustrze i zaczęłam rozczesywać wilgotne włosy szczotką. Widziałam w odbiciu, jak żona wchodzi i staje za mną, opiera brodę o moje ramię. Patrzyłyśmy sobie w oczy. Jej dłonie wylądowały na moich ...
... piersiach, zaczęła się nimi bawić. Chwilę potrząsnęła sobie nimi i po dłuższej chwili cofnęła się, pozwalając mi dokończyć czynność.
- Zastanawiam się nad jakąś seks taśmą. – Powiedziała, w odbiciu widziałam, jak przypatruje się mojemu ciału. – Podobno są lepsze niż jakiekolwiek porno.
- Może kiedyś. Później o tym pogadamy, nie mogę zebrać myśli przez ciebie. – Odpowiedziałam, odkładając szczotkę.
- Pozwolisz mi na jednego małego klapsa? – Zsunęła dłonie na pośladki, oparła moje biodra o chłodny kant zlewu.
- Oczywiście. – Zerknęłam w odbicie, w jej zielone oczy, ale dosłownie w tej sekundzie straciłam na chwilę kontakt ze światem, gdy najpierw usłyszałam siarczyste uderzenie dłonią, a następnie poczułam pieczenie i jakby wbijające się w pośladek igły. Pociemniało mi przed oczami, przytrzymałam się zlewu. Zawyłam przygryzając wargę. Gdyby nie wcześniejsze ustalenia co do rodzaju seksu, sądziłabym, że to wstęp do sado-maso. Jej ręka, pewnie ta sama wniknęła między uda i zmuszając mnie kolanem do stanięcia w rozkroku, dotarła do cipki. – Jesteś tak bardzo zboczona.
- Daj ręce do tyłu.
Posłuchałam, skrzyżowała mi nadgarstki na poziomie lędźwi i zawiązała czymś. Jedno było pewne – to nie było zwykłe wiązanie krzyżowe czy na kokardkę. Gdy pocałowała mnie w policzek, spróbowałam jakoś poluźnić więzy. Niewiele to dało, luzy powstały wyłącznie z naciągnięcia materiału.
- Uważaj na mój ulubiony krawat – szepnęła, całując mnie za uchem. – Chodź. Już dłużej nie ...