1. Rozne rodzaje milosci... cz. I Marek


    Data: 08.09.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Micra21

    ... Poczuł, że członek rośnie mu w spodniach. Próbował skupić się na astronomii, ale nie dawał rady. Pod pretekstem późnej pory i zmęczenia poszedł do koi. Anna sprawdziła jeszcze, czy kotwica dobrze trzyma i też znikła w kabinie. Przechodząc obok syna, zobaczyła jego otwarte oczy. Zatrzymała się.
    
    - Nie możesz zasnąć?
    
    - Nnnieee... – odparł drżącym głosem.
    
    - Coś się stało?
    
    - Nie... tak... – mówił z wyraźną trudnością, po sekundzie wyrzucił z siebie. - Podobasz mi się.
    
    - Chyba zauważyłam to dzisiaj.
    
    - Myślałem, że potrafiłem to ukryć.
    
    - Zapominasz, że matka zauważa więcej niż to, co widzą oczy. Przecież jesteś normalnym nastolatkiem, dorastającym młodzieńcem. Rozmawialiśmy o tym niejeden raz. Z Klarą ci się nie układa?
    
    - Nie, jest świetnie. A dziś dotarło do mnie, że jesteś piękna – odpowiadał, ciągle zdenerwowany.
    
    - Nie mów tak. Jestem twoją matką, a matki mają być aseksualne. Poznałam Klarę na tyle, by móc powiedzieć, że przypomina mnie. I pewnie dlatego to ją właśnie wybrałeś. Podświadomie szukałeś dziewczyny podobnej do matki. - I to jest moje nieszczęście. Bo cię pragnę, chcę cię dotykać, pieścić, spać z tobą. – Prawie wykrzyczał nagromadzone emocje.
    
    - Przecież to jest niemożliwe, wiesz o tym. – Odwróciła się.
    
    Chłopak zamilkł. Na tym rozmowa się urwała, ale Anna wiedziała, że to jeszcze nie koniec kłopotów. Życząc mu dobrej nocy, poszła do kabiny dziobowej. Nie mogła zasnąć, tak poruszyła ją rozmowa z synem. Cieszyła się z jednej strony, że ...
    ... miał odwagę powiedzieć to wszystko, a z drugiej, bała się swojej reakcji, że ona sama nie wytrzyma już dłużej bez mężczyzny i zrobi coś, czego będzie później żałować. Uświadomiła sobie, że cała ta sytuacja też na nią podziałała, poczuła wypływającą spomiędzy nóg wilgoć. Usłyszała ciężki, sapiący oddech Marka, dochodzący ze środka kabiny i ciche szuranie kołdry. Wiedziała, że on się tam onanizuje. To ją jeszcze bardziej podnieciło. Wsunęła rękę w spodnie od pidżamy, sięgając palcami wejścia do pochwy. Było tam już bardzo mokro i gorąco. Kilkanaście sekund ruchów palcami wyzwoliło silny orgazm, dużo silniejszy, niż zwykle przy masturbacji. Jej ciało domagało się twardego kutasa. W jednej chwili przypomniała sobie seks z Karolem, i jaką dawał jej rozkosz. Musiała się jeszcze raz dopieścić. Dopiero po drugim szczytowaniu zasnęła.
    
    Wczesnym rankiem Anna zajrzała do kabiny, gdzie spał Marek. Widoczne były tylko nogi, wystające spod kołdry. Oddychał spokojnie. Spał głęboko. Zmieniła pidżamę na jednoczęściowy kostium, wzięła kilka swoich rzeczy do prania razem z mokrymi po nocnych przeżyciach spodniami i zeszła do wody. W otworze zejściówki pokazała się zaspana twarz syna.
    
    - Już wstałaś?
    
    - Jak widzisz – odpowiedziała. – Korzystając z dobrej pogody, muszę zrobić małe pranie. Może masz coś do prania? Zostaniemy tu na dwa, trzy dni.
    
    - Nie, dziękuję. To ja przygotuję śniadanie – zaoferował się chłopak.
    
    Cały dzień spędzili na pływaniu, opalaniu się i czytaniu książek. Anna ...
«1234...7»