Kidnaperki
Data: 22.10.2022,
Kategorie:
porwanie,
Sex grupowy
cumswap,
Autor: XXX_Lord
... niej. – Liż mnie, głęboko i mocno. Sandra. – Odwraca głowę w kierunku wspólniczki.
- Może to zmotywuje cię do popracowania językiem. – Czuję zimną stal na napiętej i rozgrzanej skórze. Oblewa mnie zimny pot – No liż ją, skurwielu! Liż! – Szatynka podnosi głos dociskając ostrze do nasady kutasa.
Przerażony nie na żarty łapczywie wbijam się językiem między mokre, rozpalone wargi, na co cycata drży i zaczyna głośno jęczeć, trzymając mnie za głowę. Pracuję językiem powoli, przesuwając go pełnymi, długimi pociągnięciami od dołu do góry, aż zatrzymuję się na najbardziej czułym miejscu i obejmując je ustami zaczynam poruszać nim bardzo szybko, muskając samym czubkiem wrażliwą powierzchnię.
Ta technika to "Renault w leasingu".
- Dobry jest? – W głosie Sandry słyszę lekką zazdrość. Nieprzyjemny ucisk stali znika i kilka sekund później główka mojego małego towarzysza zostaje wchłonięta przez gorącą, wilgotną obejmę jej ust. Zaczynam pojękiwać przez nos, cierpliwie, nie zmieniając tempa pracując językiem i raz po raz mocniej lub lżej uciskając cipkę ustami.
- Och, tak! Jest bardzo dobry! Jeszcze! – Wioletta zbliża się do orgazmu i zaczyna bezwiednie poruszać biodrami. Ruch ust Sandry na moim kutasie wzmaga się, w dodatku dziewczyna porusza dłonią po jego nasadzie, masując go na całej długości i ściskając palcami.
- Rżnij moją cipkę, złamasie! – Blondynka zaczyna drżeć, ściska mocno dłońmi moją głowę trzymając mnie za kość potyliczną, po czym dopycha ją do krocza i ...
... milknie.
Dochodzi na mojej twarzy z głośnym, długim krzykiem. I kilkunastoma krótszymi, następującymi wraz ze skurczami podbrzusza, drżeniem ud, pośladków i podbrzusza. Jej soki płyną po moich policzkach, brodzie, mam jej zapach w nosie.
- Och, kurwa! – Odchodzi ode mnie patrząc mi w twarz zamglonym wzrokiem. – Sandruś, ale nam się jebaka trafił. Prawie pożarł mi cipkę, zachłanny sukinsyn. – Rozciera palcami wilgotne miejsce, zerkając na mnie zamglonym wzrokiem – Chcesz spróbować?
- No pewnie. – Szatynka ochoczo podnosi się z podłogi i staję nade mną. Jej cipka ma krótko przystrzyżone, czarne włoski na powierzchni. Rozchyla ją palcami i wydaje polecenie.
- Wyliż mnie tak, żebym wyła, jak kojot na pustyni. – Dociska krocze do mojej twarzy. Wbijam język w jej wnętrze, pracując nim mocno, kręcąc młynki, rozpychając wrażliwe i rozciągliwe miejsce. Zaczyna z miejsca głośno oddychać i pojękiwać, dając mi do zrozumienia, że podążam dobrą drogą.
Szlag by to trafił, jestem podniecony nie na żarty. Skoro są takie napalone, to może pomyślą o tym, żeby poczuć w sobie coś więcej, niż język.
Tylko niech założą gumkę, do cholery!
Jakby czytając w moich myślach, czuję ciało Wioletty, zbliżające się do mojego krocza, a po chwili miękką, gorąca cipkę, dosiadającą mojej naprężonej do granic możliwości lancy.
- O Boże, ale dobrze. – Słysząc jej głośny jęk zaprzestaję chwilowo ruchów językiem i spoglądam w dół. Wioletta kuca nad moim kutasem, trzymając go w sobie i porusza ...