Celebrities (I). Model numer 7
Data: 26.10.2022,
Kategorie:
gwiazda,
BDSM
Autor: Falanga JONS
... pierwszej. Jak minister został uprowadzony ostatecznie przez nikomu nieznanych ludzi i przez trzy miesiące przetrzymywany w miejscu odosobnienia. Jak próby wzięcia okupu spaliły na panewce. Jak w związku z tym trzeba było przedsięwziąć bardziej radykalne metody polegające na akcji w górach i jaskini w Pirenejach, trzy dni temu.
Wszystko to gówno. Teraz liczyło się tylko to, że jest w hotelu Donald w Warszawie. A w wynajętym przez niego na tydzień pokoju, konkretnie przy stoliku obok łóżka siedzi marzenie jego młodości. Siedzi i pilnie się w niego wpatruje, sprawiając swoim wzrokiem, że nogi Jakuba czuły jakby stały w twardym już betonie.
- Herbata? – wydusił z siebie porucznik.
- Chętnie się napiję – odparła uprzejmie, przenosząc swój wzrok na przedmioty znajdujące się w pokoju.
Wyszedł do małej kuchenki. Spojrzał w lustro. Poprawił nieco przekrzywione okulary. Ugładził gęste, czarne włosy. Wyprostował się. Chyba i tak nie dorówna jej wzrostem, szczególnie, gdy ta stanie na swych szpilkach.
- Wiesz, nawet nie wiem, jak tu się znalazłam – uśmiechnęła się niemal przepraszająco, gdy usiadł w końcu po drugiej stronie stolika. – Pokłóciłam się z mężem, chyba jest już po wszystkim... - lekko posmutniała. – Ale mam nadzieję, że u ciebie znajdę jakieś pocieszenie – spojrzała w jego oczy a ten wzrok, te słowa, ten głos, doprowadziły go niemal do szaleństwa.
Niesamowite... To działało tak, że... Tak, jakby żyła prawdziwą Agnieszką. Tak jakby była faktycznie ...
... człowiekiem żyjącym od dwudziestu ośmiu lat. Ze swymi własnymi wspomnieniami, problemami, radościami, smutkami. Tak, jakby naprawdę dzisiaj wyrwała się z ich własnego miasta i przyjechała tutaj.
Tak, jakby była prawdziwą Agnieszką a nie robotem stworzonym w ciągu ostatnich dwóch tygodni w fabryce w Hiroshimie.
- Być może twój mąż nie zasługuje na ciebie – rzucił pierwszy lepszy tekst, jaki przyszedł mu do głowy.
- Tak uważasz...? To miłe z jednej strony, ale on... Zresztą, czy musimy tu mówić o niemiłych rzeczach? I dlaczego tak przyglądasz się tej zabawce, zamiast zająć się mną? – rzuciła dość krytycznym tonem.
Faktycznie, Jakub mało dyskretnie przeglądał funkcje pilota. Nie było ich wiele, w zasadzie tylko jedna włączona. Z podświetloną jedynką. Zrozumiał zresztą to, usłyszawszy jej ton. Mógł przełączyć na dwójkę, ale to by było zbyt łatwe. Ambicja mu nie pozwoliła. Chciał przekonać się co potrafi przy tak kobiecej a jednocześnie nieosiągalnej prezenterce.
- Może po prostu nie wychodziło wam w łóżku? – rzucił odważnie. Mając tak super potężną broń jak pilot do zmiany nastrojów, mógł sobie pozwolić na taka odwagę.
- To nie było miłe – spojrzała z lekkim dystansem.
- Przepraszam, ale chciałem tylko poznać przyczynę owej kłótni. A także twoje życie seksualne, być może on cię nie zadowalał i... - zapalał się coraz bardziej, odzyskując pewność siebie.
- Kuba – to już nie był dystans, tylko niesmak. – Nie będziemy rozmawiać o żadnym seksie, dobrze? To naprawdę nie ...