Kara za grzechem chodzi (IV)
Data: 07.11.2022,
Kategorie:
poligamia,
Sex grupowy
seks na jachcie,
wakacyjny Romantyczne,
Masturbacja
Autor: adix
... siostra.
Wybuchnąłem śmiechem.
– Igor sprzedał ci taką bajkę, żebyś chętniej zdjęła majtki?
– Idź zapytaj Matyldę.
– Nie wyglądają na rodzeństwo. – Wtrąciła się Marta. – Widziałam jak się całowali.
– Niektórzy w rodzinie dają sobie buziaki.
– W wieku dwudziestu lat? – Marta nie dawała wiary.
– Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Jak ty z siostrą się nie lubicie, to nie znaczy, że inni tak mają.
– I brat z siostrą przyjechali razem na wakacje? Sami? Bez rodziców, znajomych, partnerów?
– Nie zdarza się?
Pewnie się zdarza, ale nie tym razem. Oczywiście okazało się, że Igor oszukał Patrycję, aby się z nią przespać. Patrycja obraziła się na Igora i tak szybko jak romans się zaczął, tak szybko się skończył. Nie odzywali się do siebie do końca wyjazdu.
Marta w nocy płakała. Starałem się ją pocieszać. Mówiła, że wie, że rozumie, ale serce nie chciało przyjmować racjonalnych argumentów.
Zastanawiałem się, czy Patrycja intencjonalnie chciała nas zranić, pokazać nam jak dużo stracimy, gdy odejdzie, czy jej zachowanie odzwierciedlało po prostu to, kim była, dziewczyną traktującą życie lekko, bez refleksji i bez poczucia winy za swoje czyny.
Patrycja starała się odbudować relacje z nami, ale zranione serca trudno było zagoić. Poza tym jej starania były czasami dość nieporadne, jak pewnego wieczoru, gdy już przysypiałem.
Usłyszałem jak Patrycja weszła do naszego łóżka. Położyła się obok Marty i przytuliła do niej.
– Marta? – szepnęła.
Marta ...
... nie odpowiedziała.
– Marta? – Jej szept był odrobinę głośniejszy.
– Co? – Odpowiedziała Marta po dłuższej chwili zaspanym głosem.
– Mogę pokochać się z twoim chłopakiem?
Umysł mi się momentalnie rozjaśnił. Wszystkie objawy zmęczenia minęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Byłem gotowy do działania. Byłem gotowy sprostać potrzebom naszej przyjaciółki.
– Nie. – Odpowiedziała stanowczym tonem Marta, podcinając skrzydła wszystkim rozbudzonym zmysłom.
Oczami wyobraźni widziałem już wijącą się pode mną w namiętnym uścisku nagą Patrycję. Już czułem na sobie jej falujące piersi i obejmujące mnie nogi, podczas kolejnych pchnięć w jej rozgrzane wnętrze.
– Marta, proszę. – Mruczała słodkim głosem.
– Nie. – Poskromiła brutalnie moją wyobraźnię. – Ustaliłyśmy przecież, że kończymy etap beztroskiej zabawy. Chcę normalnego związku.
Patrycja wstała i poszła do swojego łóżka naprzeciwko nas. Nie zasłoniła swojej części namiotu. Po pięciu minutach Marta zasnęła, a z sypialni Patrycji zaczęły dochodzić głośniejsze sapania i pomruki. Po dziesięciu minutach usłyszałem szuranie pościeli i jej cichy orgazm. Chwilę potem wstała z łóżka i poprawiła włosy.
Otworzyłem oczy i spojrzałem na jej wargi sromowe. Miałem ochotę rozchylić je i zajrzeć do środka. Dotknąć ją w miejscu, w którym przed chwilą dotykała się sama.
– Pati? – Zawołałem cicho.
Podeszła bliżej na skraj naszego łóżka. Wyciągnąłem rękę i dotknąłem jej uda. Nie odsunęła się. Przesunąłem dłoń po ...