Amen
Data: 10.11.2022,
Kategorie:
studenci,
miłość,
Klasycznie,
Pierwszy raz
Autor: Qman
... bo nie będę się więcej powtarzać. Nie obchodzi mnie, jaką wiarę wyznajesz, jeżeli w ogóle, ale przy mnie masz traktować inne wyznania z szacunkiem. Jestem praktykującą katoliczką – to mówiąc, wyciągnęła spod bluzki łańcuszek. – i nie będę tolerowała więcej takich słów. Swoje poglądy zachowujesz dla siebie. Rozumiemy się? – spojrzała groźnie na Michała.
- Absolutnie. – odparł, nie chcąc wywoływać następnej kłótni.
Naprawdę? Mamy XXI wiek, a studentka ekonomii chodzi do kościoła? No cóż, wyjątki potwierdzają regułę. Nie dość, że muszę tę prezentację robić z nią, to dodatkowo będzie ogromny problem z dojściem do porozumienia, jak to wszystko ma wyglądać pod względem treści. I jeszcze ma czelność mnie pouczać! Za kogo ona się uważa? Zapłaci mi za to – chłopak dał upust swojemu zdenerwowaniu w myślach. – Ale przynajmniej podsunęła mi świetny pomysł na zemstę. Zdobędę twoje serce i sprawię, że mi się oddasz, łamiąc te swoje głupie, święte zasady. A potem... potem zapamiętasz, gdzie twoje miejsce. – cieszył się w duchu Michał.
***
W ciągu następnego tygodnia spotykali się kilka razy, ale do zakończenia projektu ciągle było daleko. Weronika nie wiedziała, co ma sądzić o tym wszystkim. Michał w jednej chwili zmienił się nie do poznania. Najpierw traktował ją jak najgorszego wroga, a następnie przeprosił i zachowywał się od tamtej pory jak najprawdziwszy dżentelmen. W głowie dziewczyny krążyły sprzeczne uczucia. Ostatecznie doszła do wniosku, że chyba rzeczywiście ...
... dobrze się czuł w jej towarzystwie i najwidoczniej ją polubił.
Może rzeczywiście miał wtedy zły dzień? – zastanawiała się.
Ze zgrozą docierało stopniowo do niej, że z niecierpliwością wyczekuje kolejnych spotkań i bycia blisko Michała. Wdarł się w jej życie gwałtownie i niespodziewanie, a to jednak przy nim czuła się najlepiej, najbardziej swobodnie. Praca szła im powoli, gdyż coraz więcej czasu oboje przeznaczali na luźne rozmowy, często też żartowali.
Weronika czuła się trochę zagubiona w tej sytuacji i poprosiła swoją przyjaciółkę, Edytę, o spotkanie. Poznała ją, tak jak i Michała, na zajęciach z filozofii. Szybko znalazły ze sobą wspólny język i stały się sobie bardzo bliskie. Edyta również studiowała na drugim roku i, co najbardziej zaskoczyło dziewczynę, była mężatką. Jej męża, Piotra, znała troszkę słabiej, ale także go lubiła. Weronika od razu zauważyła, że bardzo się kochają. Widać to było we wszystkim, co razem robili, jak na siebie patrzyli i jak się wobec siebie zachowywali. Strasznie im tego zazdrościła, ale cieszyła się szczerze z ich szczęścia. Sama w przyszłości chciałaby być w takim związku. Przyjaciółka nigdy jej jednak nie chciała opowiedzieć ich historii, więc taktownie nie nalegała.
- Co ci leży na sercu? – zapytała Edyta, kiedy obie usiadły przy stoliku w kuchni i popijały herbatę.
- Michał – westchnęła Weronika i opowiedziała przyjaciółce wszystko, co ją trapiło od paru dni. – Czemu się uśmiechasz? – zapytała, gdy skończyła mówić.
- ...