Dagmara cz.2
Data: 20.11.2022,
Kategorie:
Anal
Fetysz
Oral
Bi
Brutalny sex
Autor: janeczeksan
Nasza znajomość trwała już chyba trzeci miesiąc, coraz bardziej przyzwyczajałem się do obecności Dagmary. Nie dość, że nie byłem już sam, to jeszcze miałem w łóżku niesamowitą kochankę! Aniela też ją bardzo polubiła, często siadały sobie w kuchni przy kawie i gawędziły przyjaźnie, a w rozmowach ze mną nie nazywała dziewczyny inaczej, niż „nasza Dagusia”. Niekiedy zastanawiałem się, jak też się skończy, ta moja przygoda z nieznajomą, na szczęście byłą już bezdomną. Wiedziałem, że to nie potrwa wiecznie, że pewnego dnia powie mi, że odchodzi, bo poznała kogoś innego. W skrytości ducha życzyłem jej tego, nasz romans na dłuższą metę był bez sensu. Owszem, podobało mi się to, że prowadzam się z fajną laską, widziałem zazdrosne spojrzenia innych mężczyzn, ale prawie trzydzieści lat to jednak duża różnica wieku...
Kochaliśmy się jak nastolatkowie, nie mam pojęcia, skąd brałem siły na ten seks. To niesamowite, szczupłe i pełne seksualności ciało doprowadzało mnie do szaleństwa, praktycznie jak byliśmy sami w domu, kutas mi chyba nie opadał; ciągle gotowy do akcji wpychał się we wszystkie szparki dając nam obojgu wielką rozkosz.
Zastanawiałem się, co zrobić, żeby moja podopieczna usamodzielniła się, bo to, że mnie w końcu zostawi, to było pewne. Może pokręcę się trochę w tym moim biznesowym światku i spróbuję poznać ją z kimś interesującym? Może ktoś szuka zaufanej, młodej, inteligentnej i wykształconej asystentki? Nie miałem pojęcia, co robić, ale okazało się, że najlepszym ...
... scenarzystą jest jednak życie.
Zbliżała się jakaś bardzo ważna impreza biznesowa organizowana przez miasto, na którą zaproszeni byli lokalni przedsiębiorcy; byłem wśród nich. Zwieńczeniem części oficjalnej był bal biznesmena, czy jakoś tak to się nazywało. Pomyślałem sobie, że może tam dziewczyna pozna jakiegoś odpowiedzialnego faceta i urządzi się na swe dalsze życie, kto wie? Pomysł uczestnictwa w tego typu imprezie bardzo przypadł Dagmarze do gustu, szykowała się do balu przez cały tydzień, aż w końcu nadszedł ten wieczór.
Pojechaliśmy taryfą, nie miałem zamiaru wstrzymywać się od spożywania, tym bardziej, że liczyłem na spotkanie z dawno niewidzianymi kumplami z branży. Kiedy znaleźliśmy się na miejscu większość zaproszonych gości już była. Odszukaliśmy swój stolik, przywitaliśmy się z obecnymi. Na końcu przywitałem się z Klarą i towarzyszącym jej młodym człowiekiem, Adamem, który okazał się nowym managerem Cezarego. Cezary, który otwierał kolejny pensjonat, musiał mieć człowieka pilnującego biznes, a że w którymś jego hotelu Klara miała udziały – poleciła wspólnikowi tego młodego mężczyznę. Spoglądałem na Klarę z zainteresowaniem, zrobiła się z niej naprawdę zajebista kobieta. Nie widziałem jej chyba ze trzy lata, zmieniła się tylko na korzyść. Wysoka, zgrabna, szczupła, piękna kobieta z burzą włosów. Długich nóg w niebotycznych szpilkach nie zasłaniała kiecką, tylko założyła małą czarną podkreślającą jej walory, a do tego mała dupka... Znowu miałem ciekawy obiekt do ...