1. Psycho-logicznie


    Data: 22.11.2022, Kategorie: Dojrzałe Pierwszy raz Tabu, Autor: xray51

    ... teścia wyskoczyć ze swoich uwięzi na wolność. Joanna spłoszyła się na chwilę i przez myśl jej przemknęło, co pomyśli sobie o niej wujek. Usłyszała szelest i rozchyliła powoli powieki i wyrwało się jej z ust:
    
    – O matko!!!
    
    Naprzeciwko niej stał wujek i właśnie spuszczał spodnie wraz ze slipami w dół. Oczom Joanny ukazał się zwisający w dół, olbrzymich rozmiarów kutas wuja, zdobnych od spodu w pokaźnych rozmiarów obwisły worek. Oczy Joanny rozszerzyły się do granic możliwości. Jej mąż ma pokaźnych rozmiarów pałę, ale to co prezentował oczom Joanny wuj, przechodziło jej wszelkie oczekiwania. Nie wierzyła, że kutas może być taki wielki… i to w zwisie. Już teraz wiedziała, dlaczego wujek nigdy się nie ożenił – pewnie każda kobieta, której pokazał owo coś, uciekała ze strachu gdzie pieprz rośnie.
    
    Teść tymczasem wziął swojego kutasa w rękę i trzymając go masował nim dekolt Joanny przechodząc chwilami na policzki. Joanna czuła jego zapach. Masaż, który aplikował jej teść, wzbudzał w niej pożądanie, czuła jak jej szparka pulsuje rytmicznie, jak wypływają z niej soki. Bezwiednie rozchyliła nogi. Spojrzała na stojącego naprzeciwko wujka. Gapił się w jej krocze, a po chwili przedreptał z opuszczonymi spodniami wokół ławy i stanął u jej boku. W rytm kroków wuja jego olbrzymi kutas i wór zabawnie kołysały się na boki. Koło ust czuła twardego kutasa teścia. Nie wiedziała, co ma robić. Ale ciekawość wzięła górę nad przyzwoitością, jaka przystoi synowej wobec teścia. Skręciła lekko ...
    ... głowę w jego stronę i koniuszkiem języka liznęła czubek. Teść aż jęknął z radości, a kutas wykonał nagły podskok w górę.
    
    Tymczasem Joanna nieśmiało sięgnęła ręką w kierunku nadal obwisłego kutasa wuja. Przeciągnęła palcem wzdłuż – od nasady aż po koniuszek. Kutas wuja drgnął i Joanna widziała, jak żyły na kutasie zaczynają wypełniać się. Powtórzyła, lecz tym razem zrobiła to swoi starannie wypiłowanym paznokciem wskazującego palca. Wyraźnie widziała, jak ten „potwór” tężeje, staje się coraz sztywniejszy, coraz grubszy… napletek powoli odsłaniał wielki łeb kutasa. Dotknęła nadal obwisłego worka… natychmiast obkurczył się uwydatniając wielkie jądra, które wydawało się, że ledwie się w nim mieszczą. Dwoma palcami ściągała powoli skórkę z kutasa wujka. Nie był jeszcze w pełnym wzwodzie… już w zwisie zapierało dech, a teraz, gdy nabierał krzepy, budził w Joannie strach. Pomyślała „ależ olbrzym”, lecz nie cofnęła ręki. Gładziła go dłonią, a on rósł i rósł, aż zaczął bezczelnie wskazywać sobą na jej twarz. Joanna chwyciła go ręką. Niestety. Nie była w stanie objąć go dłonią… taki był wielki. Nie miała miary w ocenianiu długości i wielkości, ale tak według jej mniemania musiał mieć co najmniej 30 centymetrów. Przypominał jej dawniejsze na raz składane parasolki. Mimo to bawiła się jego skórką, co rusz odsłaniając i chowając aż purpurowy od podniecenia łeb.
    
    Teść tymczasem podsunął Joannie swojego dużego (nie miał się co mierzyć wielkością do kutasa wuja) chuja jeszcze bliżej jej ...
«1...3456»