Wieczór panieński i ostatni panieński wieczór
Data: 24.11.2022,
Kategorie:
Romantyczne
striptease,
panieński,
Autor: Radeck
... do taksówki. Pomyślałem i tak pójdę ją odprowadzić.
W sali przy stoliku siedziało jeszcze trzech chłopaków. Jeden z nich głową leżał na stole. Do sali wszedł jeszcze jeden szukał wody mineralnej. Powiedziałem, że mu przyniosę, ale ma mi pomóc tych trzech zaprowadzić do pokojów gościnnych. Dwaj poszli sami, ale tego trzeciego to musieliśmy wlec. W pokoju na szerokim łóżku leżało już trzech, dołożyliśmy im czwartego.
Przyniosłem mu butelkę wody mineralnej, pogasiłem światła i poszedłem do swojego pokoju.
Ta ślicznotka stała spoglądając przez okno.
- Widzisz, co tam się dzieje? - zapytałem
- Nie, w takiej pogodzie nie jadę. Czy mógłbyś mi wynająć pokój na dzisiejszą noc? - zapytała.
- Niestety wszystkie pokoje zajmują chłopcy z dzisiejszej imprezy.
Popatrzyła na łóżko.
- A mogę spać u ciebie? - spojrzała na mnie
- No tak, ale tutaj jest tylko jedno łóżko - powiedziałem.
- Jest dosyć szerokie - stwierdziła, dodając od razu:
- Tylko sobie nic nie myśl, nic między nami nie będzie.
Poszedłem wziąć prysznic. Wyszedłem z łazienki ubrany w piżamę, a ona już leżała w łóżku. Położyłem się z drugiego boku trzymając pomiędzy nami odstęp. Po chwili usłyszałem.
- Czy mogę się przytulić, zimno mi?, ale nic więcej.
Ostatnie słowa powiedziała dobitniej. Zbliżyłem się do niej, trzęsła się, miała ubraną tylko cieniutką koszulkę. Zdjąłem swoją górę z piżamy mówiąc:
- Niestety ja nie mam drugiej czystej piżamy dla ciebie, ja też tutaj jestem tylko ...
... gościem na parę dni.
Usiadła, zakładając na koszulkę górę mojej ciepłej piżamy, mówiąc:
- Dziękuję.
Położyła się mocno przytulając się do mnie.
- Jakiś ty gorący - powiedziała cichym, znużonym głosem
Ona była w górze z piżamy i majtkach, ja miałem ubrane tylko spodnie z piżamy, ale przy niej było mi gorąco.
Chyba już spała, ja leżałem na plecach, a ona bokiem do mnie. Poczułem na sobie jej ręce, czułem jej pierś. Czułem jej przyjemny zapach. Zasnąłem w objęciach pięknej bogini.
Wcześnie rano przebudziłem się, ktoś cichutko pukał do drzwi, nie odzywałem się, nie chciałem jej obudzić. Do środka spojrzała Justyna, kiwnąłem jej by weszła. Była w szlafroku, teraz zobaczyła ją śpiącą w moim łóżku, uśmiechnęła się.
- Czy dołożyłeś wczoraj w nocy jeszcze do pieca - zapytała szeptem.
Kiwnąłem głową, że tak.
- To mogę jeszcze iść do łóżka - powiedziała bardzo cichutko i wyszła.
Ja już nie zasnąłem, przyglądałem się jej. Na scenie była seksowną blondynką, lubieżnie rozpalającą samców. A teraz widziałem piękną niewinną buźkę ślicznej dziewczyny. Ona jeszcze spała dosyć długo, dopiero jak na korytarzu było słychać wczorajszych imprezowiczów, to zaczęła się powoli rozbudzać. Musiało jej się śnić coś przyjemnego, bo pieściła mój tors uśmiechając się. Ogromnie mnie to podnieciło, a ona ciągle jeszcze spała coraz bardziej ruszając się we śnie. Aż w końcu przesunęła rękę zatrzymując się na mojej wypukłości w kroczu. Znieruchomiała, spoważniała, poruszyła ręką, teraz ...