1. Wieczór panieński i ostatni panieński wieczór


    Data: 24.11.2022, Kategorie: Romantyczne striptease, panieński, Autor: Radeck

    ... ciepło jej krocza, ale paluszka nie pozwoliła sobie włożyć.
    
    Wytarliśmy się, ubrali i zeszli na dół na śniadanie.
    
    Szefowa kazała nam usiąść na sali, w restauracji przy stoliku. Powiedziała:
    
    - Hela wam zaraz przyniesie śniadanie.
    
    Przyszła Hela ze śniadaniem, mile uśmiechając się do nas. Wszedł chłopak Heli z tym drugim, z którym w nocy jechał do domu. Widać było, że są zgrzani.
    
    - Gotowe - rzekł - Hela pocałowała go w usta
    
    - Popołudniu przyjadę po ciebie - powiedział i wyszedł.
    
    Podeszła szefowa mówiąc do mojej towarzyszki:
    
    - Jak chcesz taksówkę, to jedna tutaj stoi, kierowca je tam śniadanie.
    
    Prawie kończyliśmy. Podeszliśmy do niego, powiedział:
    
    - Tak, ale, chcę jeszcze spokojne dopić kawę.
    
    Ona powiedziała:
    
    - Mnie to jeszcze też potrwa parę minut.
    
    Poszliśmy na górę, pakowała się w pośpiechu.
    
    - Jak się nazywasz, podaj mi swój numer telefonu, spotkajmy się jeszcze - mówiłem do niej.
    
    Za szybko mi to było, nie chciałem z nią się tak rozstawać.
    
    - Weronika, a oni tutaj mają mój numer telefonu.
    
    Wzięła swoją małą walizeczkę na kółkach i już wychodziła z pokoju.
    
    Spotkaliśmy Justynę
    
    - Ile za nocleg i śniadanie - zapytała Weronika
    
    - Nic, przyjaciele moich przyjaciół, są moimi przyjaciółmi.
    
    Podziękowała i szybko schodami zeszła na dół.
    
    Ja za nią z jej walizeczką. Przystopowała trochę, gdy widziała, że taksówkarz siedzi jeszcze przy stoliku. Widział nas, wyszliśmy już na zewnątrz. Słońce pięknie świeciło i nie czuło się już ...
    ... mrozu. Widać było, że śnieg zaczyna topnieć, teraz widziałem, że wojak z tym drugim odwalili kawał dobrej roboty, odśnieżając wokół zajazdu po tej nocnej zawierusze.
    
    Następne dni śnieg topniał, robiło się coraz cieplej. Teraz nie musiałem już tak często dokładać do pieca.
    
    Myślałem cały czas o Weronice, zostawiła mi cząstkę siebie, zapomniała swoich majtek na grzejniku. Kładłem je obok do łóżka i marzyłem o tym, że śpię z Weroniką.
    
    Pytałem się Justyny o telefon do Weroniki. Powiedziała mi, że rozmawiała z nią dosyć długo, bo jest znowu zamówienie na wieczór kawalerski.
    
    Justyna powiedziała:
    
    - Weronika więcej się tym już nie zajmuje. Prosiłam ją, by jeszcze ten jeden raz wystąpiła. Zgodziła się mówiąc: dla przyjaciółki jej przyjaciela zrobi wyjątek i ostatni raz wystąpi.
    
    Ucieszyło mnie to, że jestem przyjacielem Weroniki, no i to, że znowu ją zobaczę.
    
    Kamil już liczył dni, kiedy zdejmą mu gips. Pytał się, co tam oglądałem na łące. Patrzyłem, czy ziemia jest jeszcze zmarznięta. Bał się, że już go zostawię. Powiedziałem mu, że zostanę tak długo, aż on będzie całkowicie sprawny.
    
    Pojechałem z Kamilem do szpitala. Zdjęli mu gips. On myślał, że z powrotem już sam poprowadzi samochód, ale tą nogę ma wciąż niesprawną, mięśnie są zwiotczałe.
    
    Ja liczyłem dni, kiedy przyjedzie Weronika. Wróciliśmy ze szpitala, wszedłem do pokoju by się przebrać. Patrzę, a w pokoju leżą damskie rzeczy. Pomyślałem - czy ona komuś wynajęła mój pokój? Z boku zauważyłem dwie walizki. ...
«12...131415...18»