1. Wieczór panieński i ostatni panieński wieczór


    Data: 24.11.2022, Kategorie: Romantyczne striptease, panieński, Autor: Radeck

    ... dlaczego mnie się tam nie spieszy.
    
    Przez te parę dni spędzonych w zajeździe z Weroniką, poznaliśmy się bliżej. Spaliśmy razem, w wspólnych pieszczotach nie było żadnego tabu. Wyznaliśmy sobie wzajemnie miłość, ale do współżycia nie doszło.
    
    Nadszedł dzień jej występu, Kamil miał już nogę sprawną. On kelnerował na imprezie, ja byłem tylko jej ochroniarzem i asystentem.
    
    Po występie poszliśmy do naszego pokoju. Wykąpaliśmy się. Weronika zapytała:
    
    - Kochasz mnie? Chcesz współżyć ze mną?
    
    Wiesz, że cię kocham i pragnę - odpowiedziałem.
    
    Wyjąłem prezerwatywę.
    
    A po co to tobie? - zapytała.
    
    Spojrzałem na nią, ze zdziwieniem.
    
    - Ja chcę mieć dzieci, a ty?
    
    Dzieci, zaskoczyło mnie to, nie myślałem jeszcze o dzieciach, ale kocham Weronikę, więc powiedziałem:
    
    - Ja też - uśmiechnąłem się do niej i odłożyłem gumkę.
    
    Pieściliśmy się wzajemnie, rozgrzewając się, ale widziałem, że ona jest podekscytowana, spięta i tak choćby nie gotowa na to, nie wiedziałem czy mogę już, czy jeszcze nie. Pierwszy raz się tak zastanawiałem, bo ona jest dziewczyną, którą kocham, na której mi zależy. Pierwszy raz myślałem, czego dziewczyna chce, a nie tylko o tym by zaspokoić swoje potrzeby. Położyła się na plecy rozszerzyła swoje nogi, które stanowiły jedną linię, zrobiła szpagat leżąc.
    
    - Zrobisz to wreszcie - powiedziała
    
    Dotknąłem ją, pocałowałem polizałem, patrzyła się mi prosto w oczy z wielką powagą, a może ze strachem.
    
    Podała mi ręce przyciągnęła mnie do siebie, ...
    ... włożyłem troszeczkę. Objęła mnie swoimi nogami. Boi się, że się rozmyślę - pomyślałem uśmiechając się do niej. Ona odwzajemniła uśmiech. Włożyłem go delikatnie do oporu, czułem, że jest ciasno, może mam zbyt wielkiego dla niej. Pchnąłem teraz jeszcze mocniej:
    
    Auuuuu! - krzyknęła
    
    Chciałem się cofnąć, miała zakleszczone nogi za moimi plecami. Z zaciśniętymi zębami powiedziała:
    
    - Nie!, teraz jeszcze nie wychodź.
    
    Rękami docisnęła mnie mocniej do siebie.
    
    Pomyślałem; pierwszy raz współżyję z dziewicą. Zacząłem powoli nim ruszać wyciągać i wkładać. Na prawdę czułem, że jest bardzo ciasna w środku. Delikatnie ją posuwałem. Ułożyła się wygodniej i tak choćby rozluźniła. Pomyślałem - ona była zestresowana. Uśmiechnęła się współpracując ze mną swoimi biodrami. Widziałem, że już jest lepiej zwiększyłem jeszcze bardziej tempo, teraz poczułem się jakoś dziwnie, ale cudownie, pierwszy raz bez prezerwatywy. Czułem, że to już, spojrzałem Weronice w oczy, wystrzeliłem. Pewnie poczuła. Ujrzałem grymas na jej twarzy, chciałem z niej wyjść.
    
    - Proszę zostań jeszcze, jak możesz - uśmiechnęła się do mnie.
    
    Zostałem położyłem się na niej, pieszcząc i całując ją w usta. Widziałem, że mój ciężar ją przygniata, obróciłem nas na bok, nie wyciągając go jeszcze. Przytulaliśmy się do siebie. Było już po północy.
    
    - Wczoraj mogłam jeszcze wystąpić, to był mój ostatni panieński wieczór, ale teraz należę już tylko do ciebie, a ty do mnie - mówiła to z powagą, ale było też widać szczęście na ...