1. Wieczór panieński i ostatni panieński wieczór


    Data: 24.11.2022, Kategorie: Romantyczne striptease, panieński, Autor: Radeck

    ... jej twarzy.
    
    Mój zwiotczały instrument wysunął się z jej szparki. Czułem się taki szczęśliwy.
    
    - Podasz mi chusteczki - poprosiła.
    
    Podałem.
    
    - Bałam się, a wcale nie było tak źle, - powiedziała.
    
    Musiałem do ubikacji. Widziałem, że jest oblepiony spermą zmieszaną z krwią. Kochana Weronika pomyślałem, byłem tak szczęśliwy jak jeszcze nigdy. Umyłem go. Gdy wróciłem dotknęła go od razu. Ja nie idę się umyć, bo słyszałam, że za pierwszym razem też można zajść w ciążę.
    
    Rozmawialiśmy jeszcze trochę, zwierzała mi się z różnych rzeczy. Powiedziała też:
    
    - Jak byłam u mojej przyjaciółki. No wiesz tej, której mąż jest ochroniarzem, to bardzo zapragnęłam sama być matką, wtedy nie myślałam, że tak szybko spełnią się moje marzenia.
    
    Przytuliła się do mnie i w objęciach zasnęliśmy.
    
    Rano nie mieliśmy ochoty wychodzić z łóżka. Rozmawialiśmy. Weronika powiedziała mi, że chciałaby znowu ze mną współżyć, pytała się czy ja mam ochotę.
    
    - Zawsze, kiedy tylko ty będziesz chciała - radośnie odpowiedziałem.
    
    Podobały jej się inne pozycje, czułem, że całkowicie jest mi oddana, ja też kochałem ją ponad wszystko.
    
    Powiedziałem Weronice:
    
    - Nie puszczę cię do twojego wujka, zabieram cię do mnie na wieś. Gospodarstwo może nie jest aż tak duże i nowoczesne, ale radzimy sobie z rodzicami.
    
    - A co twoi rodzice na to powiedzą?
    
    - Na pewno się ucieszą, że będą mieli taką synową.
    
    Widać było, że się ucieszyła pocałowała mnie.
    
    Gdy wyszliśmy z pokoju, to była już pora ...
    ... obiadowa. Zgłodniałem już trochę i na zapleczu wraz z Weroniką chciałem zjeść obiad, bo restauracja była pełna. Widziałem, że dzisiaj trzy dziewczyny obsługują.
    
    Gdy nas Hela zobaczyła to powiedziała:
    
    Szefowa powiedziała, że dzisiaj obiad zjecie wraz z nimi u nich w mieszkaniu.
    
    Poszliśmy do góry, na stole stały już talerze, Hela przynosiła obiad. Justyna poprosiła mnie do drugiego pokoju. Wręczyła mi kopertę mówiąc:
    
    - To twoja zapłata, tak jak uzgodniliśmy i teraz już nie jestem twoją szefową. Włożyłem kopertę do kieszeni, podziękowałem. Wróciliśmy do pokoju, gdzie siedziała Weronika z Kamilem. Jedliśmy obiad i prowadziliśmy przyjacielskie rozmowy. Zapytałem Kamila czy zawiezie nas na dworzec, bo Weronika jedzie ze mną na wieś. A Weronika do mnie:
    
    - A ja myślałam, że ty mnie zawieziesz samochodem.
    
    Zrobiło mi się głupio, że tak do mnie mówi.
    
    - Ale ja nie mam samochodu - odpowiedziałem.
    
    Joanna i Kamil się śmieją.
    
    Teraz to już całkowicie jestem skołowany.
    
    - Mówiłam tobie, że połowę kwoty za gospodarstwo rodziców otrzymałam, kupiłam samochód. Nasz samochód stoi na parkingu. Czy ty nie wiedziałeś o tym?
    
    - Teraz zobaczyłem zdziwienie Weroniki, że ja o tym nic nie wiem.
    
    Po obiedzie poszliśmy się od razu pakować się, jej walizkę i moją torbę zaniosłem do samochodu. Widziałem, że Weronika ma w samochodzie spakowany cały swój dobytek. Poszliśmy się pożegnać.
    
    Weronika powiedziała Justynie, że walizkę z jej strojami do występów zostawiła w pokoju, bo już ...