1. Najgoretszy jezyk na wschod od Laby


    Data: 13.09.2019, Kategorie: Inne, Autor: Marcin Mielcarek

    ... powodzenia. Tego samego wieczoru kobieta spytała mnie o tę sprawę. Spytała dlaczego nie wpuściłem tego gościa do środka.– Nie znam typa – odparłem znudzony. – Skąd miałem wiedzieć, że mówi prawdę.– Przecież podał ci moje imię – powiedziała i zabrzmiało to jak oczywistość.– Każdy może znać twoje imię. To mógł być przecież jakiś złodziej.– Ale nie był.– To kim właściwie jest ten facet?Renata westchnęła, a potem wyjaśniła mi, że to prawie życiowy partner, z którym średnio jej się układa. Mają lepsze i gorsze momenty. Teraz są te gorsze, dlatego nie utrzymują zbytnio kontaktu. Czekała aż się między nimi ułoży i wierzyła, że to nastąpi. Prędzej czy później.– Albert mocno się zdenerwował – oznajmiła mi po chwili. – Uważa, że jesteś jakimś moim nowym gachem czy kochankiem.– A ja jestem tylko zwykłym psem stróżującym – stwierdziłem.– Mówi, że o mało co by cię pobił.– Mogę powiedzieć to samo w drugą stronę.Uśmiechnęła się do mnie, potem przeprosiła i poszła się umyć. Kiedy zmierzała do łazienki, obejrzałem się za nią, jakby widząc ją na nowo. Pierwszy raz spojrzałem na nią w takim świetle – przez pryzmat jej fizyczności. Musiałem przyznać, że miała naprawdę świetne nogi i zgrabny, okrągły tyłek. Podobała mi się pomimo nadwagi i wiecznego zmęczenia na twarzy i w oczach.Następną sobotę spędziłem w mieszkaniu, tak samo jak Renata. Oznajmiła mi, że nie ma chęci i siły nigdzie wychodzić. Potem jakoś tak wyszło, że wieczorem usiedliśmy przy dwóch butelkach wina i telewizorze. Oglądaliśmy ...
    ... jakieś nudne, sztampowe produkcje i wyśmiewaliśmy ich naiwność. Renata siedziała ze spiętymi w koński ogon blond włosami, bez makijażu. W zwykłych dresach i koszulce – czyli podobnie jak ja. Poczułem się nagle jakbyśmy byli parą, która żyje ze sobą od lat. Wydawało mi się, że teraz, po czasie, Renata była jakby mniej zagubiona niż na początku naszej znajomości, mniej smutna. Zerknąłem na nią, na jej profil i dopiero teraz zauważyłem, że ma mały, ciemny pieprzyk tuż pod okiem. Po chwili ona spojrzała na mnie i zapytała o co chodzi.– Nic takiego – odparłem i dokończyłem lampkę wina.Poszedłem do kuchni, wyrzuciłem pustą butelkę do kosza, a szkło wstawiłem do zmywarki. Wróciłem do salonu. Renata siedziała na kanapie z podciągniętymi nogami i przyglądała mi się osobliwie, coś krążyło po jej głowie.– O co chodzi? – Teraz to ja zadałem to pytanie.Kobieta poruszyła się i wskazała dłonią, abym usiadł obok niej. Zrobiłem to.– Chciałabym o czymś z tobą pogadać – zaczęła niepewnie. – Wiesz, wróciłam tydzień temu wcześniej, a ty miałeś gościa. Myślałam o tym.– Jeżeli ci to przeszkadza to nikogo nie będę sprowadzał – powiedziałem szybko. – Nie chcę sprawiać kłopotów.– Nie, nie o to chodzi. Widzisz, wiem co tam robiliście, słyszałam co tam robiliście…– To tylko seks, nic takiego.– Tak, ale…Przez moment się zawahała, odwróciła wzrok. Pewny tego co robię, pozwoliłem sobie na to by ująć ją delikatnie pod brodę i odwrócić jej twarz do siebie. Oczy jej drżały, blade światło telewizora odbijało się ...
«12...456...9»