Kamila niewolnica (V). Urodziny Daniela
Data: 06.12.2022,
Kategorie:
BDSM
gra,
Autor: Falanga JONS
Kamila nerwowym krokiem poruszała się po kuchni, czekając aż zagotuje się woda w czajniku. Z reguły lubiła kameralne imprezy, jak ta dzisiejsza, urodzinowa Daniela, ale tym razem skład uczestników jej nie odpowiadał.
Niepokoiła ją obecność dwojga gości. Tylko dwojga, ale za to jakich! Jednym była Wiktoria, policjantka, jak się okazało, koleżanka Daniela z czasów szkolnych, ta sama, która dość ostro molestowała ją podczas któregoś czerwcowego weekendu. Kamila dopiero niedawno dowiedziała się czegoś więcej o Wiki. Najpierw zaskoczyło ją, gdy zapędzony w kozi róg Daniel powiedział, że w pokoju nie ma kamer, bo zdjął je po pamiętnym spotkaniu z policją. Krok po kroku, naciskająca Kamila dowiadywała się o tym, że ustawienie kamer było zaplanowane akurat na ten konkretny dzień. Dojście do tego kim byli Michał i Wiktoria, nie zajęło jej zbyt wiele czasu. Po przemyśleniu sprawy, nie miała jednak pretensji do Daniela, wręcz przeciwnie, jej podziw do niego wzrósł jeszcze bardziej. Drugim gościem imprezy był kolega Daniela z drużyny, Mateusz. Ten sam, z którym podczas pewnej wiosennej imprezy zapomniała się o wiele za bardzo, niż by chciała. Był początek września, od obu wydarzeń minęło kilkanaście tygodni, ale Kamila pamiętała je, ku własnemu utrapieniu całkiem dobrze. Przywitanie z nimi wypadło dość chłodno, zawstydzona Kamila starała się uniknąć kontaktu wzrokowego z gośćmi i o ile Wiktoria szybko udała się do pokoju i nie wychodziła z niego, o tyle Mateusz niby dyskretnie ...
... krążył po mieszkaniu, wychodząc a to do ubikacji a to na balkon a to do kuchni. I teraz siedział tutaj czekając cierpliwie na herbatę, ale czuć było na odległość, że chciałby coś powiedzieć, tylko Kamila nie bardzo wiedziała co i dodatkowo pogłębiało to jej stres. Nie mówiąc o tym, że chociaż nie umiał znaleźć słów, to jego oczy błądzące za dziewczyną mówiły wszystko. Tym bardziej, że było na co popatrzeć, bo Kamila zgodnie z zaleceniami Daniela ubrała się jak zwykle ponętnie, chociaż prosto - krótkie, zielone spodenki i piłkarska koszulka Lecha Poznań. Włosy tym razem miała rozpuszczone i wszystko w połączeniu z jej urodą jak i pięknym ciałem robiło jak zwykle kosmiczne wrażenie.
Ubrany również w krótkie spodenki sięgające kolan, zaczynający właśnie edukację w liceum Mateusz czuł nie mniejsze nerwy niż Kamila. Chciał z nią jakoś swobodniej porozmawiać, ale speszony nie umiał zacząć. Zbyt często o niej myślał w ciągu wakacji, by nie wykorzystać takiej okazji a tu nagle suchość w gardle.
- Skąd masz taką koszulkę? - odważył się w końcu zainicjować jakąś rozmowę - Kibicujesz Lechowi?
- Nie znam się na piłce, Daniel mi ją dał - odparła sucho, starając się ukryć zdenerwowanie
- A uprawiasz jakiś sport?
- Nie, tylko trochę biegam.
"Oj, już ja bym z tobą pobiegał..." pomyślał chłopak, ale zamiast tego zapytał:
- Gdzie? Tutaj po okolicy, czy w lesie?
- Dlaczego pytasz? - westchnęła w duchu Kamila
- Tak tylko... Widzę, ze czytasz poważne książki - wziął w rękę ...