Czas siewu
Data: 07.12.2022,
Kategorie:
Incest
ciąża,
kazirodztwo,
Autor: Ravenheart
... oszalały podnieceniem pies, który pragnie wniknąć w swoją cieknącą sukę. Wreszcie trafił i wbił się w nią całą mocą męskiego pożądania. Nogi Martyny zatoczyły łuk i objęły ojca, zamykając go w ciasnej kołysce. Rżnął ją w szaleńczym tempie, zupełnie nie panując nad swoją chucią. Ona łapczywie wciągała go na siebie, pragnąc poczuć go jeszcze głębiej, pragnąc by wypełnił ją całą i wzbudził w jej wnętrzu ten szalony spazm rozkoszy.
Nagle jej dłoń, rozpaczliwie poszukująca oparcia, trafiła na butelkę. Uderzone naczynie zachybotało się, przechyliło nad krawędzią stołu i poleciało w dół. W ciemnej izbie rozległ się głośny huk, gdy butelka uderzyła o podłogę.
Ojciec i córka, złączeni w miłosnym szale, zamarli, jakby otrzeźwieni. Przez krótki moment trwali w nadziei, że czar ich chwili nie prysł, ale z sąsiedniej, sypialnej izby dało się słyszeć jakiś ruch. W wieczornej ciszy rozległ się płacz rozbudzonego dziecka.
Martyna westchnęła ciężko.
– Mówiłam, że tatulo dzieci pobudzi…
Sięgnął, aby przyciągnąć ją raz jeszcze, ale potrząsnęła głową i niechętnie schowała piersi pod bluzkę. Ogień w żyłach nie stygł, ale powinność matki wzywała.
– Poczekajcie, uśpię małego i rychle powrócę.
Zrozumiał. To było wszak i jego dziecko. Posłusznie wyszedł z niej, podciągnął spodnie i sapnął ciężko. Martyna wysunęła się spod niego i poprawiła spódnicę. Uspokoiła oddech i weszła cicho do pogrążonej w ciemności izby sypialnej. Minęła wielkie łoże małżeńskie i nachyliła się nad ...
... stojącym obok łóżeczkiem dzieci. Starsza dziewczynka o włosach tak jasnych, jak włosy Martyny spała słodko, ale leżący obok chłopczyk płakał cichutko w półśnie.
– Czego tak chlipiesz? – westchnęła z tkliwym wyrzutem, przysiadając na posłaniu. – Spać powinieneś, smyku!
Otworzył zaspane oczy i wyciągnął ku niej drobne, chude rączki. Kiwnęła głową i przyciągnęła go do siebie, kładąc małą główkę na swoich kolanach. Niecierpliwym gestem sięgnął ku niej, więc zadarła bluzkę i pozwoliła mu przytulić się do nabrzmiałej niedawnymi pieszczotami piersi. Chłopiec szybko odnalazł matczyny sutek i przytknął go sobie do ust. Ciepło ciała dziewczyny i jej miękkość podziałały na malca kojąco.
Martyna była jednak daleka od spokoju. Matczyne uczucia mieszały się w niej z rozbudzoną falą pożądania. Przygryzła usta, a jej dłoń znowu wślizgnęła się między uda. Palce natychmiast zanurzyły się w rozpalonym wnętrzu. Dziewczyna jęknęła i mimowolnie rozszerzyła nogi. Usta chłopca leniwie ssącego pierś sprawiały, że jej ciało płonęło. Podrażniony sutek wysyłał fale podniecenia, które zalewały ją i wołały o zaspokojenie.
Skrzypnęły drzwi. Mężczyzna cicho wszedł do sypialni. Na widok córki usiłującej pogodzić usypianie ich syna z dogodzeniem swojej chuci, jego oczy ponownie rozbłysły dziką żądzą. Jednym, szybkim ruchem ściągnął przez głowę koszulę i natychmiast zaczął zdejmować spodnie. Martyna błagalnie spojrzała na ojca.
– Poczekajcie jeno moment! – wyszeptała. – On zaraz zaśnie…
Nie ...