1. Dziecko. 37


    Data: 08.12.2022, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---

    ... że wszystko wiem, a widzę, że nadal, nic nie wiem.
    
    Przytulał mnie troszkę za bardzo jak na obcego... czasami nawet spojrzał się dziwnie mi w oczy...
    
    - Pani Karolino...
    
    - Jestem Karolina, proszę przestać...
    
    - Robert.
    
    Osobno, specjalnie pocałował mnie w dłoń...
    
    - Tak Robercie ?
    
    - Dobrze mi tańczy się z tobą...
    
    - Właśnie czuję...
    
    - Chyba za długo jestem sam...przepraszam, ale jesteś taka... inna od reszty...
    
    - Wielu mówiło mi, że jestem wyjątkowa... ja też lubię i umiem słuchać... powiesz mi jakiej kobiety szukasz ?
    
    Jak już powiedziałam A, to jadę dalej, do odważnych świat należy...
    
    Westchnął... przytulił mocniej, leciał wolny kawałek... świat teraz kręcił się wokół nas... nie było ślubu, nie było innych ludzi... tylko my i nasz taniec przytulaniec...
    
    - Powiem ci, ale nikomu ani słowa... obiecujesz ?
    
    - Obiecuję...
    
    - Wyprę się wszystkiego i przestaniemy się lubić...
    
    - Obiecuję.
    
    - Jestem facetem, który ma słabość do sytuacji, gdy jego ukochana żona oddaje się innemu...
    
    - Zdradza go ?
    
    - W pewnym sensie, ale za jego zgodą, czasami w jego obecności, ale niekoniecznie...
    
    - Ciekawe.
    
    - Wiem, jestem zboczony, ale na świecie jest wielu facetów takich jak ja i to nazywa się cockold, facet to rogacz, a żona hotka. Tyle, że ja nie lubię być poniżany przez jej kochanka, co często się dzieje w takich związkach. Jestem jej mężem, jej panem i władcą. Ma nie słuchać, a ja będę słuchać jej. Moja idealna kobieta jest zmysłowa, ...
    ... inteligentna, kochająca i jest kurwą, ale tylko dla mnie.
    
    - Robert ?
    
    Zrobiło mi się gorąco, świat zawirował... serce zaczęło mi walić jak oszalałe... objęłam go jeszcze mocniej...
    
    - Słucham ?
    
    - Ja jestem taką kobietą...
    
    - Co ?
    
    - Jestem kobieta, która jeśli pokocha, to zrobi dla swojego faceta wszystko.... a szczególnie będzie się pierdolić... z każdym, którego on wskaże... nie robi mi to żadnej różnicy, jeśli on tego pragnie...
    
    - Co ty, niemożliwe... los sobie kpi ze mnie... żartujesz prawda ?
    
    - Nie... a może nasze spotkania, niby przypadkowe, doprowadziły nas do tej chwili...
    
    - Rzeczywiście...
    
    - Myślałam, że los mnie nie lubi, aż znalazłam Ciebie...tu i teraz..
    
    - Ja myślę dokładnie tak samo ...
    
    - A wiesz, co powinni zrobić ludzie w takiej sytuacji ?
    
    - Iść za głosem losu i spróbować...
    
    Spojrzeliśmy się na siebie i tak mocno pocałowaliśmy, że muzyka już dawno nie grała, a my zaczarowani staliśmy na środku sali i całowaliśmy się jak oszalali...
    
    - Ja chyba... bardzo mi się podobasz...
    
    - Ty mi też... niemożliwe...
    
    I dalej w ślinę. Nie ważni byli wszyscy goście, muzyka zaczęła lecieć dalej... oni się bawili, a nam otwierał się nowy świat.
    
    Czy to możliwe, że tak wszystko się ułożyło, abym spotkała faceta swoich marzeń ?
    
    Moja cipka skoczyła na swoje wyżyny, cycki poczułam, że się podniosły... brodawki na pewno były widoczne... a na udach zrobiło się mokro...
    
    - Wiesz co ?
    
    - Tak Karolinko...
    
    - Płonę...
    
    - Mnie też ...