1. Trzykrotnie spalona


    Data: 13.12.2022, Kategorie: spisek, Sex grupowy Fantazja Autor: Sztywny

    ... mnie, czekając na reakcję. Szpetny skurwysyn. Ale nie zamierzałam kuleć ze strachu.
    
    - Skoro o nas wiesz, dlaczego mnie zaprosiłaś? Chcesz się zemścić? Upodlić mnie, pobić może?
    
    - Nic z tych rzeczy!
    
    Odsunęła się zaskoczona moim wywodem.
    
    - No to po co ta cała szopka?
    
    - Myślisz, że tylko ty fantazjujesz o trójkątach? – zapytała niewinnie. Przynajmniej tak chciała wyglądać.
    
    - Czyli co? Nic nie rozumiem.
    
    - Spokojnie, Alicja. - Do rozmowy włączył się Marek. Wstał od stołu i pochylił się nad nami, kładąc ręce na naszych ramionach. – Wszyscy tutaj chcemy się po prostu zabawić. Chociaż muszę przyznać, że trochę cię zmanipulowaliśmy.
    
    - To znaczy?
    
    - To znaczy, że sama do nas przyszłaś, skarbie. – Weronika położyła dłoń na mojej nodze. Zdecydowanie wyżej niż niżej. – Akurat w momencie, gdy kogoś szukaliśmy do wspólnej zabawy.
    
    - Przecież mnie wtedy zamordowałaś wzrokiem!
    
    - Bo mi faceta podrywałaś! Gdybym wiedziała, że interesuje cię trójkąt, inaczej byśmy się rozmówiły.
    
    - Po co ta cała szopka w takim razie?
    
    - Sam nie wiem. Chciałem cię zaprosić już po naszym pierwszym pieprzeniu, ale Weronia postawiła na swoim.
    
    - Wy faceci to jesteście zawsze tacy szybcy, a tu potrzeba delikatności, wyczucia. Trzeba się podrażnić z ofiarą…
    
    Spojrzała na mnie i przygryzła wargę, na co ja przełknęłam ślinę. Niektóre części mojego ciała nabierały czerwieni. Powoli układanka nabierała kształtów, a ja nie mogłam uwierzyć we własną naiwność. Myślałam, że jestem ...
    ... mistrzynią intryg, władcą kukiełek, a sama byłam sterowana od początku. Marek, który z taką łatwością zdradza żonę, który szybko zmiękcza żonę na eksperyment z inną kobietą. Gdy odwiedził mnie nagle i pozostawił nienasyconą. Moje flirtowanie z Weroniką, które miało być zmyślnym nakierowaniem, spełniło swoją rolę, tylko kierowaną był ktoś inny. Spuściłam głowę, trzeci raz tak poważnie spalona ze wstydu.
    
    - Nie bocz się, Alicja. Zdarza się. Skupmy się raczej na przyszłości…
    
    Myślałam, że to Marek, który wciąż stał za mną, chwycił mnie za pierś, ale to była jego żona. Rozchyliła usta i obserwowała mnie z ciekawością, masując mój biust. Wciąż byłam czerwona i rozpalona, ale już z innego powodu. Mogłam unieść się honorem i wyjść. Tylko wiedziałam, że wrócę, bo inaczej wszystko musiałabym zaczynać od nowa, niekoniecznie z takim samym rezultatem. Oparłam się wygodniej i pozwoliłam dotykać.
    
    Marek przejął mój biust, a Weronika głaskała nogi. Ubrałam cieliste pończochy pod szarą, jednoczęściową sukienkę, która idealnie opinała moje ciało. Dyszała głośno z każdym ruchem, a mnie udzielił się ten nastrój. Naprawdę zapragnęłam posiąść kobietę. Marek całował mnie w szyję, jednocześnie spuszczając ramiączka i zdejmując biustonosz – kolejny raz nie racząc mnie jakimś komplementem, co stawiało pod znakiem zapytania jakość sprzedawanej przez nich bielizny. Uwolnił moje piersi i głaskał je delikatnie. Weronika zsunęła się na ziemię i pomogła ściągnąć moje majtki, podwijając jednocześnie ...
«12...121314...»