1. Trzykrotnie spalona


    Data: 13.12.2022, Kategorie: spisek, Sex grupowy Fantazja Autor: Sztywny

    ... sukienkę. Zaczęła bardzo powolną wędrówkę w górę nóg. Rozpływałam się w pocałunkach, czując na przemian zimne i gorące dreszcze. Takiej pieszczoty nigdy wcześniej nie poczułam i w tamtej chwili nie wierzyłam, że jeszcze poczuję.
    
    Zsunęłam się niżej, rozkładając nogi, przytrzymana przez Marka, który wgryzł się w moją szyję, a jego uścisk przybrał na sile. Weronika na początku dyszała na moje łono, wywołując zniecierpliwienie oczekiwaniem i niemal fizyczny ból spragnionego dotyku ciała. Wreszcie przyniosła mi ulgę, zatapiając język w fałdkach. Jednak kobiety to robią inaczej! Może to znajomość własnego, kobiecego ciała, a więc i znajomość oczekiwań, a może po prostu byłam tak napalona, jednak wrażenia były nie do opisania. Dodatkowa stymulacja sprawiła, że byłam blisko, chociaż zabawa dopiero się rozpoczęła. Oboje musieli to wyczuć, bo nagle przerwali.
    
    Podążyłam wzrokiem za kobietą, która rozbierając się po drodze, zniknęła w sąsiednim pokoju. Zaprawdę była koścista, ale przynajmniej proporcjonalnie, a w moim stanie nie miało już znaczenia, jak by wyglądała, dopóki miałam szansę jej spróbować. Marek pomógł mi wstać i zaprowadził do sypialni, masując moją pupę. Gdy zatrzymaliśmy się przed małżeńskim łożem, pomógł mi się rozebrać.
    
    Stanęłam całkiem naga naprzeciw Weroniki. Podziwialiśmy nasze ciała, nie szczędząc spojrzeń pełnych zachwytu i pożądania. Wreszcie nasze dłonie uległy zniecierpliwieniu i zaczęłyśmy się badać wzajemnie. Zrobiłyśmy to. Jej usta były słodkie, ...
    ... delikatne, a jednocześnie doskonale wiedziała, co ma z nimi robić oraz ze swoim językiem.
    
    - Hej, hej, hej. Zaraz dojdziecie od samego lizania.
    
    Po nieskończenie długiej przyjemności wymiany śliny, gdzie niemal jedna drugiej lizała migdałki, przerwał nam Marek. Zupełnie o nim zapomniałam! W sumie to mógł gdzieś zniknąć… Zamiast tego rozdzielił nas i dołączył. Trochę nieporadnie, trochę zabawnie, ale przede wszystkim bardzo podniecająco było się tak lizać z nimi na zmianę, a chwilami wspólnie. Głaskaliśmy się wzajemnie i całowaliśmy, a ja marzyłam, żeby to trwało wiecznie. Jednak moi partnerzy nie robili tego pierwszy raz i szybciej się znudzili.
    
    Weronika położyła się na łóżku, prezentując nachalnie swoje wdzięki. Rozłożyła nogi i głaskała się po cipce, drugą ręką kręcąc sutki. Klęknęłam między jej udami i całowałam powoli, pieszczotliwie i z troską, słuchając jej westchnień. Marek przywarł do mojej dupy, skupiając się na odbycie. Cudownie było odbierać rozkosz i ją dawać. Weronika docisnęła moją głowę, gdy zagłębiłam język w szparce. Łapałam oddech, liżąc łechtaczkę. W tym czasie palce dołączyły do języka Marka, zagłębiając się we mnie. Czułam, że jestem strasznie wilgotna, chociaż i tak nie dorównywałam Weronice, której soki spływały gęsto na pościel. Świadomość, że mam je na twarzy i w ustach jeszcze mocniej spotęgowały moje podniecenie. Doszłam chwilę później rżnięta przez dwa palce Marka i z jego językiem w odbycie.
    
    Gdy dochodziłam do siebie, Weronika przysunęła się ...