1. ONE czesc 18 i Epilog


    Data: 16.09.2019, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Sadurek

    ... w dupie! A wiesz, że go prawie nie czuję, choć on taki wielki? - poruszała biodrami, zacisnęła zwieracze – o, teraz jest fajnie, połóż się, usiądę na nim. Szybko zmienili pozycję, Renata zaczęła ujeżdżać swego rumaka, znowu poczuła nadchodzący orgazm, Jan też był bliski wytrysku, nie kontrolował już się, chciał skończyć to wariactwo. Doszli jednocześnie, z pupy kobiety jeszcze długo wypływała stróżka spermy. Usnęli prawie natychmiast. Jan obudził się pierwszy, popatrzył na odkrytą dupę dziewczyny, poranny wzwód mógł się bardzo przydać. Mocno nasmarował się żelem i wcisnął sterczącą pałę w... pupę! Odskoczyła troszeczkę, ale zaraz jej biodra wróciły na poprzednie miejsce.- Obudź mnie, wiesz, że tak bardzo lubię... - wyszeptała podniecona.Dość często tak się wzajemnie budzili; albo Jan wpychał się w cipkę Renaty, albo Renata dosiadała, lub ssała Jana. Bywało tak, że rano w łazience, z której korzystali bez skrępowania jednocześnie, ona robiła make-up, stojąc nago przed lustrem, on wchodził ze sterczącą rannym wzwodem pałą, żeby się wysikać, ale zmieniał zamiar i tym sztywnym palem ruchał swą kobietę, a na dole, w korytarzu, cierpliwie czekali jej pracownicy! Teraz jednak nie tkwił w jej cipce, tylko w pupie, w miejscu, do którego jeszcze do wczoraj miał absolutny zakaz wstępu! Znowu szybko doszli na szczyt, razem wrzeszczeli w poduszkę. Od tego dnia ich życie seksualne zmieniło się diametralnie, momentami nawet przekraczali wspólnie pewne granice perwersji.Pomimo tego, że ...
    ... bardzo dobrze było im w łóżku, Jan nie odczuwał już takiej satysfakcji, jak kiedyś. Byli z sobą prawie codziennie, mieli wspólnych znajomych, ich rodziny poznały się, obserwując tę parę można było odnieść wrażenie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale tak nie było... Nie wiedział dlaczego, ale coraz częściej denerwował się, Renata wkurzała go bez powodu, ona też co chwilę miała o coś pretensje, w sumie bardzo często nieuzasadnione. Mimo że pozornie byli razem, pieprzyli się jak króliki, wszystko to trwało tylko do pewnego dnia...Na którymś z portali Jan był zarejestrowany jako osoba szukająca kontaktów z kobietami, mającymi ochotę na swobodny seks. Od pewnego czasu, mimo że był z Renatą, niekiedy umawiał się z różnymi chętnymi paniami i choć już nie tak często jak kiedyś, udawało mu się zaciągnąć którąś do łóżka. Przeglądając internet Jan zobaczył, że odezwała się na jego profilu bardzo ładna blondynka, z wyglądu „rycząca czterdziestka”, a takie przecież bardzo lubił, która bardzo chętnie się z nim spotka, a jeśli przypadną sobie do gustu, to nie ukrywa, że być może skończą w łóżku, bo jest bardzo namiętną, gorącą, spragnioną mężczyzny kobietą! Umówili dzień i miejsce, Jan odpowiednio przygotowany czekał na nią przy stoliku w ogródku sympatycznej kawiarni, popijając pyszną kawę. O umówionej porze przyszła... Renata!- Nie wiem dlaczego, ale choć nie ma tam zdjęcia, wiedziałam, ze to twój profil, łatwo dałeś się złapać! - na twarzy widać było tylko wściekłość i pogardę- No coś ...