1. Swaty


    Data: 17.09.2019, Kategorie: Brutalny sex nauczycielka, wieś, pończochy, Autor: historyczka

    ... się i ucałowała go w policzek. - Doprawdy, nie wiem jak panu dziękować...
    
    - Podziękować zawsze można... - Mężczyźnie szumiało w głowie i od tej sytuacji i od alkoholu – Coś tam by mi paniusia dała... Buziaka, a może i coś wiencyj... Ha ha ha!
    
    - Oj dam, dam co tylko pan Zenon zechce... - Marta wiedziała, że takie słowa jeszcze bardziej go sprowokują.
    
    Puścił ją przodem i dzięki temu mógł obserwować, jak ponętnie kręci zgrabnym tyłkiem.
    
    Na to brakowało mu odwagi. Ale... zaraz... zaraz...
    
    - Niech no paniusia poceka. Na tej spódnicynie jakiejśiś pajęcyny się popsycepiały... Niech się paniusia wypnie, to łotrzepię.
    
    Marta natychmiast wygięła się, wystawiając pupę w stronę mężczyzny. Kręciła ją ta sytuacja.
    
    - Niech pan trzepie mocno! Boże! Jak ja się boję pająków!
    
    Zenonowi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Zawzięcie przetrzepywał spódnicę dzierlatki, co raz siarczyście smagając ją w tyłek.
    
    - Auuaa! Nie zasłużyłam na tak dotkliwe klapsy. – krzyczało dziewczę, prowokacyjnie rozcierając dłonią pośladki. Zenona nakręcało to niepomiernie. Marzył, żeby móc kiedyś grzechotnąć ręką gołą pupę nauczycielki...
    
    Ledwie zasiedli za stołem, gdy Marta zakrzyknęła:
    
    - Ojej! Poszło mi oczko! Jak dobrze, że mam w torebce zapasowe pończochy!
    
    Kobieta poszła przebierać się do sąsiedniego pomieszczenia. Zenon zauważył jednak, że wystarczy przesiąść się o jedno krzesło, aby móc w lustrze swobodnie podglądać Martę. Widział jak podciągnęła do góry spódnicę, obserwował ...
    ... jej nogi w pełnej krasie – długie, zgrabne, opięte cielistymi pończochami, zakończonymi koronką. Widział, jak rozpięła pasek przy szpilkach i je zdjęła, następnie wsunęła palce pod manszety i zsuwała je z nóg. Zenon czuł jak drży.
    
    Potem obserwował jak wyjęła czarne pończoszki z torebki. Najpierw przygotowywała je do założenia, a potem zaczęła je nasuwać na nogi. Ale jak ona to robiła! Z jakim ceremoniałem, pieczołowicie. Jakby celebrowała ten akt. Jakby wiedziała, że robi to na pokaz. Dla Zenona była to najbardziej erotyczna scena, jaką widział w życiu...
    
    - Panie Zenonie, czy pończoszki w czarnym kolorze, również pasują do mojej spódniczki? – mówiła trzymając się za materiał spódniczki i rozpościerając go szeroko.
    
    Mężczyzna gotów był rzucić się na nią... Czerń doskonale kontrastowała z łososiowym kolorem spódnicy.
    
    Za stołem Zenon był oszczędny w słowach. Starała się to nadrobić ciocia Jadzia. Opowiadała Marcie, jak z małorolnego chłopa doszedł do wielohektarowego gospodarstwa. Wynikało, że Zenon nigdy nie szedł na wsi za falą; kiedy była świńska górka, on wyprzedawał trzodę i odwrotnie – hodował świnie wtedy, gdy wszyscy sprzedawali, dlatego bogacił się, kiedy inni popadali w długi. Nigdy nie szarżował z kredytami i nigdy nie palił opon z Samoobroną. Mimo to i tak na wsi cieszył się autorytetem, bo nigdy nie odmawiał pomocy, za co mocno ganiła go matka, twierdząc, że „swoje zaniedbuje, żeby obcemu dopomóc”. Zenon jako pierwszy dawał pieniądze dla pogorzelców, gdy ...
«1...345...11»