Gra serc
Data: 10.01.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
niemka,
praca,
miłość,
Autor: paty_128
... dłońmi twarz. – Wszystko rozumiem. Powiedz mi wprost, poznałaś kogoś? Zdradzasz mnie?
– Nie – odpowiedziałam spokojnie. Skąd jej się to wzięło? –Nie zdradzam cię i nie zmieniłam się.
– Przestań, powiedz szczerze.
– Mówię. Dlaczego mi nie ufasz? – Spojrzałam na nią.
– Bo cię znam.
– Mnie? A kto zdradzał w naszym związku? – nastąpiła chwila ciszy.
– Dlaczego unikasz bliskości? Chodzisz zamyślona, praktycznie nie ma cię w domu.
– Nie zdradzam cię. Po prostu... mam ciche dni – skupiłam się na filmie.
– Długie masz te dni – czułam jej wzrok na sobie – znam tą osobę? Jest ciebie warta?
– Idź spać. Nie wiesz, co gadasz. Jutro dokończymy rozmowę.
O dziwo, posłuchała.
W przeciwieństwie do Kate, trudno było mi zasnąć. Słyszałam kiedyś, że „słowa pijanych to myśli trzeźwych”. Czy moje zachowanie naprawdę wskazywało na to, że zdradzam? Gdzie podziało się jej zaufanie? Dokąd zmierza nasz związek? Czy to przeze mnie się oddalamy? Obiecałam sobie zawalczyć o nas. Miałam nadzieję, że aż tak się nie oddaliłyśmy. Nie wiem, chyba powinnam wynagrodzić jej te kłótnie. Wybaczyć jej słowa i zachowanie, zapomnieć o tym wszystkim. Zresetować nasz związek.
Następnego dnia postanowiłam zrobić romantyczną kolację. Byłam w markecie po nasze wino i rybę. Stojąc przy kasie rozkojarzyłam się totalnie, gdy poczułam znajomy, słodki zapach perfum, który natychmiast przywołał mi w głowie obraz Janette. Rozejrzałam się szukając ich właścicielki, lecz na próżno. Wzięłam ...
... głębszy wdech i pozwoliłam na przywołanie w myślach spotkania w toalecie. Mimowolnie uśmiechnęłam się. Zawsze tak miałam, że na jej widok uśmiechałam się, a ona zawsze go odwzajemniała. Po tym przypomniałam sobie o wielkiej pomyłce w pierwszy piątek. Pokręciłam lekko głową z niedowierzaniem i wróciłam do rzeczywistości. Później, przygotowując kolację zapomniałam o tym.
– Czy to była jakaś okazja? – zapytała żona, gdy skończyłyśmy jeść. Oparła się zadowolona i upiła łyk wina.
– Bez okazji, ale z miłością – wstałam od stołu, wzięłam lampkę wina i usiadłam bokiem na kolanach Kate, obejmując ją ręką za kark. Przez chwilę zachwycałam się jej oczami wpatrzonymi we mnie. Pocałowałam ją delikatnie. Gładkie usta ukochanej były tak bliskie mojemu sercu, że miałam wyrzuty sumienia przez ostatnie kłótnie. – Kocham cię – oznajmiłam między krótkimi przerwami. Znów zatopiłyśmy się w tańcu języków. Przerwałam i zwilżyłam usta łykiem wina, odstawiając lampkę. Gładziłam jej twarz obiema dłońmi. Wplotłam palce w jej miękkie włosy i przytuliłam ją. Objęła mnie w pasie, gładząc leniwie plecy. Ciepłe dłonie żony zrelaksowały mnie.
– Potrzebowałam twojej bliskości – szepnęła.
– Wiem, kocie – ponownie ją pocałowałam. Wino delikatnie szumiało w uszach i rozgrzewało ciało od środka. – Chodź. Znam miejsce, gdzie będzie nam wygodniej.
Wstałam, aż zakręciło mi się w głowie. Kate przytrzymała mnie uśmiechając się uroczo. Pogłaskałam ją po policzku i zaprowadziłam za rękę do sypialni. Tam ...