Gra serc
Data: 10.01.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
niemka,
praca,
miłość,
Autor: paty_128
... jej najlepszą minetę na świecie, cokolwiek, by sprawić jej jeszcze większą przyjemność. Odzyskując kontrolę nad ciałem to ja oparłam ją o palety. Jej dłonie błądziły po ramionach i głowie, przeczesując palcami włosy czy ciągnąc je lekko. Oderwałam się od cudownych ust Janette. Wodząc nosem po żuchwie i szyi i szukając źródła jej zapachu składałam pocałunki w nowo odkryte miejsca. Nagle odepchnęła mnie od siebie. Zrobiłam coś źle? Za daleko się posunęłam? Zaczęłam logicznie myśleć.
Ktoś mógł nas zobaczyć! A jeśli JUŻ ktoś zobaczył? Co prawda, to popołudniowa zmiana, ale kto wie – nie wszystkim można ufać. Obie lekko zdyszane patrzyłyśmy na siebie. Odrobina niedowierzania i pożądania, potrzeba bliskości i jednocześnie zakłopotanie.
–
– zaczęłam, ale przerwała mi.
–
– stanowczość w jej głosie mnie zaskoczyła. Nie potrafiłam się przeciwstawić. Każdemu, ale nie jej.
–
–
– zapytała głośniej. Może grała popisówę przed innymi. By to słyszeli.
–
Posłusznie wróciłam na swoje stanowisko. Pytaniom nie było końca. Nikogo nie dziwiło to, że byłam czerwona jak burak, bo wiedzieli, jak ta kobieta na mnie działała. Miałam kompletną pustkę w głowie i nie wiedziałam, co im tłumaczyć. Jeszcze czułam na ustach jej pocałunki, dotyk dłoni na plecach. Ostatecznie postawiłam na swojej pierwszej myśli – nieścisłości w datach na karteczkach.
Gdy do hotelu ponownie zawitali moi rodzice, ich zaprzyjaźniona para z pokoju zorganizowała pięcioosobową wycieczkę do ...
... niedalekiej miejscowości. Miały to być odwiedziny naszych znajomych, którzy znaleźli się tam z różnych powodów (nowa praca, wyrzucenie z hotelu czy rezygnacja z tej miejscówki). W samochodzie usłyszałam, że tam koordynatorką jest Irena.
Tak było. Nawet ucieszyła się na mój widok. Mimo wszystko, lubiłam ją. Podczas, gdy rodzice z małżeństwem siedzieli u jednych znajomych, ja ten czas spędziłam u niej w pokoju. Opowiedziałam jej wiele – co się zmieniło na skrzynkach, a co nie. Ach, no i pokazałam wspólne zdjęcie. Była zdumiona.
– Lubimy się – podsumowałam.
Pewnej nocy przyśniła mi się mama i Janette. Stały na hali, rozmawiały swobodnie. Usłyszałam, jak moja rodzicielka powiedziała „ona jest twoją bratnią duszą”. Przy śniadaniu przed pracą, opowiedziałam sen.
– Miałam ten sam sen.
– Jak to... ten sam? – zapytałam z niedowierzaniem.
– No normalnie, też byłaś ty i Janette, też coś takiego powiedziałam do niej. Czy że bardzo ją lubisz, nie pamiętam...
No dobra. Pytanie – czy Janette też miała taki sen? Nie miałam jednak śmiałości zapytać. Później jakoś wyleciało mi to z głowy.
Wkrótce Janette znów zaczęła być „nie w sosie”. Załam ją już chwilę i to dosyć blisko, więc nietrudno było mi to zauważyć. Jednak na pytania –
– odpowiadała twierdząco. To było w czwartek i piątek. Po weekendzie znów była sobą.
Podeszła do mnie z częściami do skrzynki.
–
– zapytała Janette.
–
– odpowiedziałam. Wychyliła się lekko za mnie sprawdzając, czy ktoś patrzy.
–
– ...