Gra serc
Data: 10.01.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
niemka,
praca,
miłość,
Autor: paty_128
... sypialnia z dużym, białym dywanem, na którym stało łóżko okryte futrzaną narzutą. Pozwoliłam sobie na chwilę odpłynąć i wyobrazić nas, Ją nagą na tym futrze...
–
– stwierdziłam. Ukochana spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem i puściła mi oczko, aż poczułam przyjemne ciepło rozchodzące się wewnątrz ciała.
–
– odwzajemniłam uśmiech.
–
Poszłyśmy do miasta, kiedy już zmierzchało. To był błąd bo przemarzłam, gdy zaczął sypać śnieg. Kurtka dawała wiele ciepła, ale dżinsy... To zły pomysł. Ogrzałam się na chwilę w markecie, jednak droga powrotna mnie dobiła. Nie tak wyobrażałam sobie odpoczynek z Janette, nie w chorobie.
–
–Powiedziała, gdy już wracałyśmy.
–
– próbowałam się jakoś bronić, przecież jutro miałyśmy śmigać po stoku... znaczy się, Janette, bo ja to jedynie na tyłku. Od zawsze byłam zimowym beztalenciem.
–
– ucięła krótko, a ja nie miałam najmniejszej ochoty na zepsucie jej humoru. Chyba wystarczająco już ją zdenerwowałam?
Było tak, jak powiedziała. Rozpakowałyśmy zakupy na najbliższy czas, po czym miałam okazję pierwsza wypróbować wszelką funkcjonalność prysznica.
Przed wyjazdem do Niemiec coś kazało spakować mi kompletną piżamę. Niby "nigdy nie wiadomo, co cię spotka" ale jednak teraz się przydała. Bawełniana, ciepła. Już nie czułam takiego zimna.
Zmęczenie po podróży, po emocjach, plus prawie nieprzespana noc przypomniały o sobie. Nawet bez rozkazu wpakowałabym się już pod kołdrę, choć było po dwudziestej pierwszej, a w ...
... hotelu zazwyczaj chodziłam spać między trzecią a czwartą. Dostałam kubek gorącej herbaty i poszłam do sypialni. Popijałam ją spokojnie z nogami pod kołdrą i rozmyślałam o tym wszystkim. Wykorzystałam chwilę nieobecności Janette (powód - również kąpiel i zmęczenie) i usiłowałam to wszystko należycie uporządkować w głowie. Dopiłam i obróciłam się na bok, słuchając szumu wody w łazience. Gdy już powoli odpływałam, wróciła ukochana i zajęła połówkę za mną. Objęła mnie w pasie, nie protestowałam, wręcz przeciwnie - położyłam dłoń na jej dłoni, wtedy objęła mnie mocniej. Czułam ciepło jej ciała i oddech na ramieniu, oraz pobudzający zapach skóry. Policzki mi zapłonęły, ale byłam szczęśliwa. Gdybym wtedy wiedziała, że spała nago...
Gdy się obudziłam, było już jasno. Zerknęłam przez zasłonięte do połowy okno, przywitał mnie piękny widok ośnieżonych szczytów alpejskich na horyzoncie. Wyspałam się na miękkim łożu. Spojrzałam na drugi bok materaca, czy aby na pewno nie miałam jakichś marzeń sennych o tym, że zasnęłam wtulona w gorące ciało Janette. Ale nie, dowody jednoznacznie wskazywały na obecność drugiej osoby - poduszka, odchylona kołdra i prześcieradło w nieładzie. Samej sprawczyni nie było, w zamian dobiegły mnie odgłosy krzątaniny w kuchni. Jakże piękny był ten poranek... Dałam sobie jeszcze tę minutkę i opadłam z powrotem na poduszkę, przymykając oczy.
W przeciwieństwie do dnia wczorajszego – czułam się zdrowo. Nic mi nie dolegało, miałam energię. Za namową Janette poszłyśmy ...