Gra serc
Data: 10.01.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Romantyczne
niemka,
praca,
miłość,
Autor: paty_128
... wyczytać z jej twarzy. Nie dałam rady odgadnąć, o czym myśli. Może analizowała to wszystko. Może wie od dawna, że ją kocham. Może właśnie ją olśniło. Nie miałam pojęcia.
–
– zrobiła chwilę przerwy, jakby ważąc słowa. Wzięła głęboki wdech, szykując się na dłuższą wypowiedź. –
– powtórzyła już łagodniej, wypuszczając powietrze z płuc.
Kate nie tryskała entuzjazmem, gdy zjawiłam się wieczorem w mieszkaniu.
– Oho, żona wróciła – skomentowała sarkastycznie z kuchni. Westchnęłam. Powiadomiłam ją, że dziś się zjawię. Przyjechałam tu tylko na dwa tygodnie. Byłam tak zmęczona, że nawet mnie to nie ruszyło. Nie miałam sił na nerwy.
– Cześć – odpowiedziałam. Podeszła do mnie, gdy ściągałam kurtkę.
– Wow, schudłaś. I w ogóle wyglądasz inaczej... – odwiesiłam kurtkę mierząc Kate wzrokiem.
– Dzięki, ale to tylko złudzenie. Jestem zmęczona.
– No pewnie – odpowiedziała z uśmiechem i wzięła moje torby.
Coś mi tu za cholerę nie grało! Pomogła mi się rozpakować i zrobiła mi kolację, gdy brałam długi prysznic. Nie przekraczała żadnych granic, była po prostu miła i uśmiechnięta. To nie był jednak jej prawdziwy uśmiech. Znałam ją przecież. Gdyby obok nas stała jakaś osoba trzecia, uznałaby, że jest moją znajomą. Oprócz powitania, ani razu nie powiedziała nic, co mogłoby wskazywać, ze łączy nas coś więcej. Zaraz, zaraz... Przypomniałam sobie naszą ostatnią poważną rozmowę. Zaświtało mi, że nie będzie o mnie walczyć ani sprawiać mi problemów. No, jak widać nie ...
... zapomniała swych słów.
Następnego dnia również nic.
I następny też znośny.
I kolejny.
I kolejny...
Aż do spotkania z Wiktorią. Zaprosiła mnie niemal na siłę do siebie na herbatę. Ona powiedziała mi wszystko.
– Kate jest na ciebie wkurwiona. Domyśla się, że poznałaś kogoś tam w Niemczech i że łączy was coś więcej niż znajomość. I nie powiesz mi, że to przypadek.
– Poznałam kogoś, to prawda. Sama tego chciałam. Poza tym wiesz, jaka wtedy była Kate. Tak się niefortunnie złożyło, że...
– Ty chyba ochujałaś już na amen! – krzyknęła, szokując mnie. – Chcesz zwalić winę za zdradę na Kate?! Obudź się, kurwa! Co się z tobą dzieje?!
– To Kate rozjebała nasz związek! OK?
– To nie znaczy, że mogłaś się puszczać! W każdym związku są wzloty i upadki. Myślisz, że z moją się nie kłócimy?! Ale naprawiamy to! Każda rozłąka uczy nas czegoś! – Wiktoria była sfrustrowana i czerwona ze złości.
– Kate nie... – zaczęłam, ale znowu mi przerwała.
– Teraz ja mówię! Najpierw muszę ci nawtykać to, co mówiła mi twoja ŻONA, gdy siedziała tam, gdzie ty i płakała! – Zszokowały mnie te słowa. Ton jej głosu szczelnie wypełniał kuchnię. – W życiu nie widziałam jej tak roztrzęsionej. Nigdy! Pokłóciłyście się, pojechałaś sobie i dałaś dupy – rozłożyła ręce w geście bezsilności – Tak po prostu. Jakby małżeństwo nic dla ciebie nie znaczyło.
– Nie wiesz, jak się czułam! Pierwszy raz pokłóciłyśmy się tak poważnie. Nie mogłyśmy dojść do porozumienia...
– Kate cię nienawidzi. Ona ci ...