Kamila nauczycielka (V). Gwałtowny bal
Data: 21.01.2023,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Brutalny sex
Autor: Falanga JONS
... gorzej, niż początkowo zakładała. Czuła jak ze strachu drżą jej nogi.
- Patrzcie na to! – krzyknął niemalże, upojony swoim sukcesem Bartek. – Widzicie? Dalej chcecie iść? Boicie się gołej baby? – spróbował wskoczyć im na ambicję.
Patrzyli pożądliwie. Jeszcze pięć minut wcześniej oddaliby pół życia za taki widok. Widok nauczycielki w ciemnych majteczkach i pończochach. Ale nie teraz, nie w takiej sytuacji. Pożądanie musiało przegrać z racjonalizmem. Jeden chwycił drugiego i zaczęli wycofywać się.
- Tchórze – próbował krzyknąć z pogardą Bartek, ale wyszedł z tego pijacki jęk.
Kamila zrozumiała, że tamci odchodzą. Nie, dlaczego? Z jej ust znów wydobył się stłumiony jęk przerażenia, będący rozpaczliwą próbą wezwania pomocy. Zostańcie i pomóżcie! Odpuściłaby im ostatecznie wszystkie grzeszki, gdyby zostali i skierowali swoją złość na lidera. Ale wokół panowała cisza.
- Poszli – usłyszała spokojny ton głosu Bartka. – Zostaliśmy sami, tylko ty i ja – poczuła, jak jej ciało przebiega zimny dreszcz. Poczuła także coś jeszcze gorszego. Jego dłonie na swoich ramionach, potem plecach...
- Boisz się ślicznotko? – nachylił swoje usta do jej uszu. – Chyba nie powinnaś a wiesz dlaczego? – jego słowa stawały się trochę składniejsze, być może adrenalina sprawiała, że myślał składniej. – Bo jesteś to poniekąd dobrowolnie – "Urugwaj"! Tylko on mógł to powiedzieć! W ułamku sekundy zrozumiała, że wszystko by się zgadzało. Chociaż jego następne słowa tego nie potwierdzały – ...
... Pomyśl logicznie. Co powiedziałby sąd? Przedwczoraj zafundowałaś nam striptiz na oczach dwóch klas. Wczoraj bawiłaś się w gry erotyczne. Ty zdejmowałaś z nas spodnie, my rozpinaliśmy twoje guziki. Jesteś taka niewinna? Mam pięćdziesięciu świadków na to, jak ściągałaś przed nami stanik i kręciłaś dla nas dupą. – Jego słowa płynęły coraz szybciej i coraz agresywniej, Kamila rozumiała, że testosteron robi swoje. Co gorsze, rozumiała, że jego dedukcja nie jest pozbawiona logiki, co załamało ją totalnie.
Dziwiła się tylko, dlaczego nie wspomniał o osobistym striptizie pierwszego dnia wycieczki. Może w ten sposób się maskował? Zresztą, to nieważne. Dużo ważniejsze było to, że poczuła swoją niemoc. Czuła, że jest bezwzględnie zdana na jego niełaskę. Już nie była w stanie ukryć swojego drżenia. Do jej oczu napływały łzy. Z odrazą i bezsilnością poczuła jego dłoń na swoim dekolcie. Po sekundzie zjechał na jej piersi, od razu dobierając się do sutków i szczypiąc. Przysunął się do niej bezpardonowo, tak, że na swych pośladkach poczuła jego sztywniejącego członka. Ostatkiem sił próbowała wyrazić jakikolwiek protest swoim ciałem. Oczywiście na nic.
- Nie wyrywaj się – wyszeptał rozemocjonowanym głosem. – No tak, zapomniałem, masz na sobie jeszcze majtki – zadrżała jeszcze bardziej na dźwięk tych słów. Kolejny rozpaczliwy protest wychodzący z jej ust, został skutecznie przytłumiony przez knebel. Nie miała szans na obronę. Poczuła jak jego ręka znika z jej biustu, dołącza do drugiej i obie ...