Kamila nauczycielka (V). Gwałtowny bal
Data: 21.01.2023,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Brutalny sex
Autor: Falanga JONS
... na swój sposób. Ale Piotr sprawiał wrażenie nieco innego, bardziej poważnego chłopaka. Więc nie odmówiła.
I faktycznie, Piotr kontrolował się, trzymając ręce na talii, nie próbując schodzić w bardziej intymne rejony ciała nauczycielki i tym samym przełamał jej opory wobec innych kolegów. Po zakończonym tańcu szarmancko pocałował ją w dłoń i zostawił pole do popisu całej reszcie.
Drugi odważył się Sławek i sytuacja się powtórzyła. Wprawdzie w głowie kiełkowała mu myśl rzucona podczas rozmowy z kolegami, ale ostatecznie nie odważył się na coś takiego. Jednak wychowawczyni, to wychowawczyni a nie jakaś tam Kaśka z ławki obok.
- Dobra, raz kozie śmierć – machnął dłonią Przemek, dopił piwo do końca i ruszył odważnie w stronę nauczycielki.
Tej niespecjalnie podobał się zapach alkoholu wydobywający się z ust ucznia, ale z uwagi na to, że nie byli w szkole, tylko na wycieczce, zrezygnowała z jakichkolwiek uwag. Przemek w przeciwieństwie do poprzednich kolegów przycisnął ją nieco mocniej do siebie, choć bez przesady. Kamila nie czuła się z tym zbyt dobrze, ale nie oponowała. Bardziej niepokoił ją fakt, że dłonie ucznia, zamiast wzorem poprzedników spokojnie spoczywać na jej talii, próbowały błądzić po jej ciele, sięgając dolnej części sukienki. Po jakimś czasie zrozumiała, że chłopak chciałby unieść nieco w górę tą część garderoby. Mimo krępującej sytuacji, czyli kilkudziesięciu ludzi obok, raczej ją to rozbawiło i wprawiło w dobry nastrój, aniżeli zdenerwowało. ...
... Sukienka była zbyt obcisła, musiałby użyć większej siły. W tej sytuacji dyskrecja i delikatność były niewskazane. Jak słusznie podejrzewała, nie było go stać na użycie tej siły, poddał się i po zakończonej piosence, zaczerwieniony zniknął wśród tłumu imprezowiczów.
Z bijącym sercem, na odwagę zebrał się w sobie Łukasz. Wykorzystał fakt, że większość uczestników imprezy zajęła się swoimi sprawami i już mało kto zwracał uwagę na piękną nauczycielkę. Ta przyjęła go ze zniewalającym uśmiechem, czując rozbawienie faktem, że teraz każdy uczeń będzie chciał ją przytrzymać w swoich dłoniach. To mogło się skończyć grubo po północy.
Łukasz zachował pewien dystans. Nie odważył przykleić się do Kamili tak jak przed chwilą Przemek. Nie musiał. Jej oszałamiający zapach obezwładniał go doszczętnie. Ich spojrzenia czasem spotykały się a chłopak przypominał sobie wciąż te niedawne intymne chwile i zastanawiał się, czy jego partnerka domyśla się, że to właśnie on oglądał jej nagi biust przed trzema dniami a raptem wczoraj posunął się jeszcze dalej. Czuł jak w spodniach robi mu się ciasno. Z trudem wytrzymał do końca piosenki i śladem Piotra, całując panią profesor w dłoń, czmychnął w głąb sali.
Dość przyjemny nastrój uleciał, gdy do nauczycielki zbliżył się wyraźnie już wstawiony Bartek. Z daleka było i widać i czuć, że jest mocno pod wpływem. Gdy usiłował objąć wychowawczynię, ta zrobiła krok wstecz, zasłaniając się dłońmi.
- No co jest? – bardziej wybełkotał, niż powiedział, z ...