Kamila nauczycielka (V). Gwałtowny bal
Data: 21.01.2023,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
Brutalny sex
Autor: Falanga JONS
... rozbrajającym zdziwieniem. – Tamci mogli a ja nie?
- Jesteś pijany – stwierdziła ostro Kamila. – Jak wytrzeźwiejesz to wróć.
- Eee tam, robi pani problem – wzruszył ramionami starając się zachować równowagę. – Czy to pierwszy raz?
- Nie wiem który i nie interesuje mnie to. Tutaj pozwalam pić, ale z umiarem.
- Nie bądź pani taka – stawał się coraz bardziej bezczelny, uśmiechając się lekko – Ten jeden raz i będzie po wszystkim.
- Dość, skończ już i nie rób scen, jestem twoją wychowawczynią – rzuciła stanowczo nauczycielka, próbując przywołać ucznia do porządku. – Gdyby to było u nas, skończyłbyś w biurze dyrektora, tutaj ci się upiecze, ale nie chcę cię widzieć – ostatnie słowa rzuciła z nieskrywaną odrazą.
Zwróciła się w innym kierunku, skąd nadeszło wybawienie w postaci jednego z uczniów sąsiedniej klasy. Upokorzony Bartek stał przez chwilę i czuł jak wzbiera się w nim agresja. Chciał powiedzieć coś ostrego, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Dobra, jeszcze będzie okazja – pomyślał i odszedł w głąb parkietu. Wprawdzie jego porażkę widziało niewiele osób, ale miał świadomość tego, że złośliwie rozpowiedzą o tym kolegom i koleżankom. Jego duma nie pozwalała mu znieść tej lekcji pokory.
Kamila dość szybko wróciła do równowagi, za to Łukasz potrzebował dużo większej ilości czasu, by podjąć decyzję, czy warto zagadać, czy nie. Może udałoby się wyrwać nauczycielkę gdzieś na zewnątrz? To już ostatnie chwile wycieczki. Być może już nigdy nie będzie miał ...
... okazji do popatrzenia na nauczycielkę w skąpej bieliźnie, lub bez niej. Chciał wykorzystać te ostatnie, już w zasadzie nie godziny, lecz minuty. Tylko co by tu zaproponować? Nie przychodziło mu do głowy nic wybitnego. Może najlepiej, zwyczajnie się odezwać? Wyjął komórkę i zaczął pisać.
"Dzień dobry. Jak widać lubi pani ruch, więc może to fajna okazja do tego by popływać po raz ostatni w jeziorku?" Z uwagą patrzył na reakcję nauczycielki. Ta odczekała, aż skończy się piosenka i sięgnęła po telefon. Poczuł się podekscytowany. Wiadomość podziałała na polonistkę tak, że postanowiła zrezygnować z kolejnych tańców i wzięła się za odpisywanie. Z niecierpliwością czekał na odpowiedź.
"A nie lepiej zwyczajny spacer po ośrodku, w świetle lamp? Mógłbyś poopowiadać o tym jak spędziłeś wczorajszy wieczór".
Speszył się i zaczerwienił lekko. W zakamuflowany sposób dała mu do zrozumienia, że wie o wczorajszych wydarzeniach. A więc Daniel jej powiedział. Ale chyba nie zdradził tego, kim jest? Speszenie szybko jednak ustąpiło miejsca podnieceniu. Ona wie i nie robi żadnych wyrzutów! No to jest fajnie...
"Spacer to też dobry pomysł, zwłaszcza, jeśli szedłbym jak Indianin po śladach gubionej garderoby", uśmiechnął się i wysłał wiadomość.
Kamila sama z trudem skryła uśmiech. Z minuty na minutę robiło się jej coraz przyjemniej. Już sama świadomość, że jest teraz wystawiona na jego widok, podczas, gdy ona sama nie była w stanie stwierdzić, który z uczniów pisze do niej, sprawiała, że ...