1. Na górze róże, na dole... na…


    Data: 19.09.2019, Kategorie: Lesbijki wampiryzm, bez seksu, humor, genderfluid, Autor: Mjishi

    ... że potrafię też czytać w myślach? – pyta rozbawiona.
    
    — Uuu – udaję zachwyt. – No to dawaj! – zachęcam. Może tym razem to ja się trochę pobawię.
    
    I od razu czyszczę umysł absolutnie ze wszystkiego. Jedyne, co mnie przepełnia, to czyste światło. I tylko ono istnieje.
    
    ~~
    
    Jordan spięła się, by nie dać po sobie poznać, że została wręcz poparzona. Natychmiast wyszła z głowy młodej. Lekko zmarszczyła brwi. No tego to już zdecydowanie za wiele. Jak na człowieka. Ona nie mogła być człowiekiem.
    
    — Ha! No? I co? – wywyższała się. – To się nazywa gnoza, bro.
    
    Mistyka nie była Jordan obca nawet wtedy, kiedy jeszcze była człowiekiem. A przez kolejne stulecia zdążyła dogłębnie zapoznać się z tematami paranormalnymi i magicznymi. I jednego była pewna – to w żadnym wypadku n i e była gnoza. Gnoza to stan całkowitej pustki. A głowa młodej była czymś przeładowana. I to coś było bardzo, ale to bardzo szkodliwe dla wampirów. Zupełnie jak w przypadku… Ale nie, to niemożliwe…
    
    Kiedy dziewczyna upewniła się, że Jordan doceniła jej kunsztowny popis, wywróciła oczami i z pożałowaniem pokręciła głową.
    
    — Czytać w myślach – parsknęła. – Jakby to było przypisane tylko dla krwiopijców.
    
    — Chcesz powiedzieć, że też potrafisz? – zaciekawiła się. Noooo! To byłby dopiero zwrot akcji.
    
    — A co? – myślała, że ją podpuszcza. – Chcesz mi dać dostęp do swojej głowy? – uśmiechnęła się dziwnie.
    
    Jordan zaśmiała się w głos widząc jej nastawienie.
    
    — Słoneczko, tam nie ma nic takiego. Na ...
    ... wszystko odpowiadam ci zgodnie z prawdą.
    
    — To twoje słowa – powiedziała. – Poza tym… Nawet jakbyśmy tu siedziały tydzień, to nie byłabym w stanie… - urwała, zauważając, że Jordan wyjątkowo uważnie się jej przygląda.
    
    — No co? – zirytowała się. – To chcesz się przekonać czy umiem, czy nie?
    
    — Niech ci będzie – zgodziła się uśmiechnięta.
    
    — Ale proooszę, pomyśl o czymś bardziej skomplikowanym niż to, jak bardzo chciałabyś mnie zdrenować do ostatniej kropli, ok?
    
    — O! Czyli faktycznie umiesz! – zachwyciła się teatralnie.
    
    Słońce żachnęło się. Ale i uśmiechnęło lekko. Styl prowadzenia konwersacji wywoływał poczucie satysfakcji.
    
    — No, dawaj, Słoneczko. Czekam – powiedziała i nachyliła się w jej stronę by dziewczyna mogła bez przeszkód spojrzeć w jej oczy.
    
    — Dlaczego mówisz do mnie „słoneczko”? – zirytowała się. – Przecież powiedziałam ci jak mam na imię, Jordan.
    
    Ale Jordan już była w innym świecie. Bardzo, ale to bardzo intensywnie myślała, jak zabawić się z młodą. Bez cenzury mieliła w głowie sytuacje, jak bierze ją na różne sposoby. Jak doprowadza do szaleństwa…
    
    Wyraz jej twarzy Nir był bezcenny. I dał bardzo jasno do zrozumienia, że faktycznie potrafiła przejrzeć myśli innych.
    
    — Co jest? Zobaczyłaś coś niespodziewanego? – spytała kobieta ze złośliwym uśmieszkiem, kiedy szok wciąż nie znikał z twarzy jej gościa.
    
    Małolata zdawała się być wręcz sparaliżowana. Ani w jedną, ani w drugą. Ani jej to nie zgorszyło, ani nie podnieciło. Przy tym było tak ...
«12...171819...27»