1. Wyspa szczescia - 17.


    Data: 28.01.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... drink. Podrasowany spirytusem. Trenerze, po prostu nie jest pan przyzwyczajony...
    
    – Dziewczyny, co wy pijecie?!
    
    – To? To jest „Kosa” – spokojnie wyjaśniła Karolina.
    
    – Co?! – Jakub wykrztusił pytanie. Jeszcze nie doszedł do siebie.
    
    – No, „Kosa”. Kosi wszystkich, których trafi...
    
    Chłopak pokiwał głową. Ostrożnie spróbował mały łyczek.
    
    – No, niezły. Fakt. Ale mogłyście uprzedzić! – zwrócił się do nich z wyrzutem. Chyba zaszkliły mu się oczy.
    
    Rozmawiali. Dziewczyny pytały, trener chętnie odpowiadał. Dziewczyny udawały zainteresowanie, zadając pytania i jeszcze chętniej dolewały mu. Był już nieźle wstawiony. Siedziały na krzesłach naprzeciwko niego. Bardzo blisko.
    
    – Trenerze, mamy taką prośbę – Karolina położyła dłoń na jego kolanie i od pewnego czasu delikatnie pocierała je. Alkohol stępił reakcje „Drugiego”, więc nie reagował na specyficzny masaż. On jego, jego organizm był bardziej wrażliwy. Dziewczyny widziały, że chłopak podniecił się. On sam jeszcze tego nie dostrzegł. Ale przesadnie machał szklanką w rytm muzyki odtwarzanej z iPada.
    
    *
    
    – No, dobra! Wypad! Ja go załatwię – Ulka ma 19 lat, ciemnoblond włosy przystrzyżone „na jeża”, jest równie silna jak Karolina, ale trzy lata od niej młodsza. I jeden z tatuaży ma na szyi. Na wszystkich robi wrażenie.
    
    Karolina, zielonooka szatynka nie zamierzała spierać się. To Ula wpadła na pomysł z trenerem, więc nie chciała teraz dyskutować.
    
    – Jak chcesz... – mówi powoli.
    
    – Weź klucz – pogania ja Ula. ...
    ... – Wyjdź i pilnuj drzwi. Wpadnij za jakieś dwadzieścia minut. Tylko cicho! Nie zapomnij o komórce!
    
    Kiedy Kamila wychodziła z pokoju, Ula masowała nogę trenera, nachylając się nad nim. Coś mówiła mu do ucha. Pozbawiona stanika pierś, wychylająca się z dekoltu, muskała jego policzek. Mężczyzna miał przymknięte oczy i mruczał odtwarzany utwór.
    
    *
    
    Po dwudziestu minutach wróciła i cicho otworzyła drzwi. Nadal panował w nim półmrok i rytmiczna muzyka. Zamknęła drzwi, przekręciła klucz. Kiedy odwróciła się i oczy przyzwyczaiły się do półmroku, zatrzymała się i bezgłośnie otworzyła usta ze zdziwienia.
    
    Trener nadal siedział, raczej półleżał w fotelu ze spodenkami i slipkami zsuniętymi poniżej kolan. Przodem do niego siedziała Ula. Była naga! Tylko na nogach miała jeszcze sandałki. Ujeżdżała trenera! Kamila nie przyglądała się szczegółom, ale domyślała się, że trener jest nieźle wyposażony, bo Ula skakała tak dynamicznie!
    
    – No! Na co się gapisz? – wystękała Ula, patrząc na koleżankę. – Rób zdjęcia!
    
    Kamila drżącymi dłońmi ustawiła aparat i zaczęła wykonywać zdjęcia. W końcu Ula zeszła z penisa, uklękła na jedno kolano, chwyciła penisa w dłoń i zaczęła go masować. Trener zamruczał z zadowoleniem i rozrzucił ręce. Karolina zrobiła kolejną fotkę. Ula wzięła penisa w usta. Kolejne zdjęcie. Skręciła głowę w kierunku aparatu. Znowu pstryknięcie. Podniosła się i nachyliła nad penisem. Piersi muskały kolana trenera. Karolina usiadła na podłodze, odchyliła się. Ula wzięła penisa ...
«1...3456»