1. Kocie wspomnienia, vol 4: W ludzkiej skorze


    Data: 03.02.2023, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... Alicji, tłuc, traktować wszelkim prądem i nawet niech mi włoży najdłuższy wibrator prosto w jelita, ale przestań się tak znęcać. - Ciocia Ala urodziła mu dziecko. - rozlega się dziewczęcy głos nienależący do Estery – Taka mała Asenta. Bardziej opalona, niż ciemna z czarnymi kudełkami. - wysuwam się ostrożnie widząc ładne buciki i chude, jasne nóżki – Nie mieszkają razem, ale wujek przeprowadził się z nami na południe Francji. Mamy teraz duży, ładny dom. Mama ma nową dziewczynę, wujek się od nas nieco izoluje, ale dla swojego Bąbelka zrobi wszystko. - klęka – Cześć Sarenka. Jest jeszcze bardziej podobna do matki, niż wcześniej. W jasnej sukience wygląda dorośle, ale nadal ma pewnie dwanaście, może trzynaście lat. Nadal te rude włoski są jej ozdobą. - Mam teraz kotka, Tule. Nie jest tak fajna jak Judyta, ale urocza. Wujek jej nie lubi i mówi na nią Buła. „Buła, won mi stąd” i już wiem, że pił. A ona na niego prycha i go raz ugryzła. To ją złapał i dał jej takie lanie, że miała siniaki na dupie. - chichota - Mam jej zdjęcie. - wyciąga z torebki telefon i pokazuje na ekranie ciemnowłosą ślicznotkę o lekko wpadającej w brzoskwiniowy cerze w białej bluzeczce i pasującej pod kolor obroży, która może być w moim wieku – Powiedziałam, że ma Cię zabrać z powrotem do domu, to się upiera, że nie może. No ale nauczyłam Esterę, że jest niby prezentem od niego i wywierciłam mamie dziurę w brzuchu, by ją przywieźć. Myśli, że ją oddaliśmy na farmę. - znów chichota - Był ciekaw jak żyjesz i ...
    ... nie mógł się oprzeć by zrobić Ci obiad, a przy okazji dowiedział się, że masz Esterę. Zdenerwował się i siedzi teraz w samochodzie z mamą i marudzi. Pije już tyle, że zapomniał, że nie noszę już okularów tylko soczewki, więc skłamałam, że zostawiłam okularki, ale chciałam Cię zobaczyć. Chowa telefon do torby. Uśmiecha się jeszcze i wyciąga ręce. Ostrożnie, wolno podchodzę i pozwalam się jej przytulić. Nie wiem czemu to robię. - Wujek źle się czuje z tym, co zrobił. - szepcze mi do ucha – To dobry człowiek, ale bardzo samotny. Myślą, że tego nie rozumiem, ale ja wiem. Nigdy nie potrafił dobrze pokazywać co czuje. Ale tak naprawdę, zawsze mu zależało na jednym. Móc budzić się przy boku kogoś, kto go kocha. Tula się go boi, a on się boi przygarnąć nową kotkę. Wróć do niego, Sara. Zrób to dla niego.- Chce. - odpowiadam jej cicho – Ale on mi nie pozwala. Woli, bym męczyła się jako człowiek, chociaż mi to zabrał. Nie chce nim być. To za trudne. I nie ma tu was. - wycieram łzy w jej rękaw- Ćśś.. - czuje jej delikatne dłonie na głowie i łopatkach – Ćśśś... - przytula mnie mocniej – Oddał Ci wolność, prawda? Teraz to ty decydujesz, nie jego polecenia. - odsuwa twarz od mnie i patrzy mi w oczy – Nie można rozkazać nic człowiekowi. On sam decyduje, co chce. - uśmiecha się – Nawet, jeśli mu zabraniają, może próbować. Jeden raz zdążył puścić kota wolno, by zobaczyć, czy wróci. Wysuwam się z jej rąk, rozumiejąc. Ma rację. Nie on może decydować co mam robić. Uwolnił mnie. Jestem mu równa. - ...