1. Zabawy z siostra cz.10


    Data: 20.09.2019, Kategorie: Inne, Autor: Adam Wielicki

    ... miejscu zauważyłem, że nie zadała sobie trudu, by poprawić ten cieniutki paseczek i włożyć go na swoje miejsce. Zajęliśmy swoje miejsca. W plastikowych kubeczkach czekała już na nas wódka. Niby zaległa kolejka. Szczerze wątpiłem, by ktoś przed nami pił już z tej flaszki. No ale by nie robić cyrków, szybko opróżniliśmy swoje kubki. Na szczęście było nas całkiem sporo, więc jeszcze kolejka, może dwie i będzie po kłopocie. Chyba nikt nie lubi smaku wódki. Nie byliśmy żadnym wyjątkiem. Można ją czymś zapić, lub zagryźć. Najprostszy sposób to chyba guma do żucia. Tą też taktykę objęła Klaudia. Uklękła na ręczniku, obracając się tyłem do nas i wypięła się mocno, szukając w plecaku gum. Paseczek majtek wciąż nie trafił na swoje miejsce. Jej cipka była całkowicie odsłonięta. Wiedziała, że wszyscy na nią patrzą. Pochyliła się jeszcze mocniej. Teraz również jej odbyt był niemalże całkowicie odsłonięty. Żeby tego było mało zaczęła jeszcze kręcić tyłkiem, w rytm jakiejś niesłyszalnej muzyki. Nie przeszkadzało mi to, że wszyscy się na nią gapią i gwałcą w myślach. Jest piękną kobietą i wykorzystuje to. A pięknem trzeba się dzielić. Wreszcie znalazła to, czego szukała i powróciła do pozycji siedzącej. Dokończyliśmy wódkę i wróciliśmy do picia piwa. To zaś z kolei odbiło się znowu na pęcherzach. Tym razem już wszystkich. Nikt jednak nie szukał już miejsca w lasku. Po prostu odchodziliśmy kilka metrów i załatwialiśmy potrzebę. Klaudia bacznie ...
    ... obserwowała każdego. Widziałem, że chce seksu. Nie mogłem jednak na to pozwolić. Nie dzisiaj. I chyba nie musiałem tego nikomu tłumaczyć...Burzowe chmury coraz bardziej się przybliżały. Słychać było już też pierwsze grzmoty. Zaczęliśmy szybciej dopijać piwo, bo już wkrótce będziemy musieli się ewakuować. Oczywiście moją siostra musiała zrobić jeszcze jeden show. Nie zawracała sobie głowy tym, by odejść choć kilka metrów. Zeszła tylko z ręcznika, zdjęła ten niby strój, kucnęła z szeroko rozchylonymi nogami i zaczęła sikać. Widok był wspaniały, co zresztą zostało nagrodzone oklaskami i śmiechem. Bogini nawet z podstawowej potrzeby fizjologicznej potrafiła zrobić coś wyjątkowego. Dopiliśmy piwo i zmuszeni zbliżającą się burzą musieliśmy się rozejść. Pozbieraliśmy wszystkie śmieci i butelki, ręczniki włożyliśmy do plecaków. Założyłem koszulkę. Zaczęliśmy się żegnać i umawiać na jutro. Klaudia podeszła do Artura i wciąż kompletnie naga przytuliła się do niego, całując go jednocześnie w usta. Po chwili podobny rytuał wykonała z Markiem, Piotrkiem, Szymonem i Robertem. Pożegnanie z Mateuszem zajęło jej więcej czasu. Przywarła ustami, do jego ust i całowała namiętnie. Włożyła dłoń w jego spodenki i przez kilkadziesiąt sekund masowała jego penisa. On również błądził dłońmi po jej ciele. W końcu jednak grzmot zmusił ich do zaprzestania tych pieszczot. Tradycyjnie już, pomogłem jej się ubrać i wreszcie wszyscy nieco pijani udaliśmy się do domów.Cdn. 
«12...4567»