1. Romans, a może coś więcej... (II)


    Data: 10.02.2023, Kategorie: Romantyczne zakazany owoc, kochanka, żonaty, Autor: dziewczynaa

    ... męskość, zaczęliśmy się kochać szybko namiętnie, nie było miedzy nami już takiej delikatności jak zawsze, każdy z nas pragnął jak najszybciej osiągnąć swoje spełnienie. To, co przeżyliśmy było niesamowite długo nie mogłam dojść do siebie po orgazmie. Po wszystkim wzięliśmy wspólną kąpiel i położyliśmy się do łóżka. Nawet nie pamiętam, kiedy zasnęłam wtulona w jego tors.
    
    Po przebudzeniu zobaczyłam przyglądającego mi się Gabriela:
    
    - Czemu mi się tak przygładzasz?
    
    - Bo mnie fascynujesz?
    
    - Możesz rozwinąć tę myśl
    
    - Oczywiście skarbie. Na co dzień jesteś silną, niezależną twardo stąpającą po ziemi kobietą a w moich ramionach jesteś taka krucha, delikatna. Uwielbiam w Tobie też to, że nie ograniczasz mnie podczas seksu i doskonale wiesz, czego chcesz.
    
    - Miło mi to słyszeć.
    
    - Zastanawiam się też nad tym jak bardzo ktoś Cię musiał skrzywdzić, że jesteś taka
    
    - Nie chce o tym rozmawiać. Przytul mnie proszę i chodźmy spać, bo naprawdę jestem zmęczona
    
    - Dobrze chodźmy, ale obiecaj, że kiedyś mi to opowiesz.
    
    - Może kiedyś tak.
    
    Miło było wstać rano i zobaczyć wtuloną we mnie Klarę. To jak się ze mną kochała poprzedniego wieczora była niesamowite, a później te jej smutne oczy, gdy wspomniałem o tym, co ją spotkało wcześniej i wtedy postanowiłem uchronić ją przed całym złem tego świata, by nigdy więcej nie zobaczyć tego smutki i tej pustki w oczach. Bardzo podobało mi się tej jej drugie oblicze, ta jej delikatność i dobroć. Wiedziałem też, że uczucie, ...
    ... jakie do nie żywię jest bardzo głębokie.
    
    ***
    
    Resztę naszego urlopu spędziliśmy na wspólnych spacerach i oczywiście w dogłębnym poznawaniu siebie. Ostatniego dnia Gabriel zabrał mnie na romantyczną kolację przy świecach. Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, po kolacji poszliśmy na ostatni bardzo długi spacer, cała drogę milczeliśmy, ale nie była to nie zręczna cisza wręcz przeciwnie chłonęliśmy nawzajem swoje towarzystwo tak jakby na zapas, bo jutro czekał nas powrót do rzeczywistości. Wróciliśmy do pokoju przytulił się do moich pleców i całował moją szyje po chwili odwróciłam się, wspięłam się na palcach i zaczęłam delikatnie muskać jego ust, nie przerywając całowania zaczęłam powoli rozpinać jego koszulę. Zamknęłam oczy, aby pobudzić inne zmysły do działania. Dłońmi wędrowałam po jego twarzy rysując w myślach jego obraz, palce zaczęły swoją wędrówkę od czoła następnie brwi, oczy, nos, usta, twardy jednodniowy zarost na policzkach. Z każdym moim ruchem czułam jak jego mięśnie napinają się pod moim dotykiem. Czułam jego oddech blisko siebie, palce zsunęły się na jego szyję, a następnie na tors. Zsunęłam z jego ramion koszulę, i delikatnie przesuwałam ręce po jego klatce. Chłonęłam zapach jego perfum i czułam szybkie bicie jego serca i to przyjemne ciepło. Dłonie Gabriela masowały moje plecy, rozpiął moją sukienkę a następnie zsunął ją ze mnie. Chwilę mi się przyglądał, speszyłam się i spuściłam głowę na dół, delikatnie uniósł moją głowę za podbródek. Zaczęłam delikatnie drżeć, ...
«1234...11»