1. Bo na działkach... (cz. 3)


    Data: 24.02.2023, Kategorie: Dojrzałe Lesbijki Sex grupowy Autor: xray51

    Minęło kilka dni poświęconych na pracę i realne domowe zajęcia, tak że nie miałem czasu pójść na działkę posiedzieć nago (chociaż pogoda była wspaniała). Ale jako że to sobota stwierdziłem, że trzeba. Pogoda nie sprzyjała błogiemu lenistwu na słoneczku, ale coś tam zawsze trzeba zrobić i ogarnąć wokół altanki. Pozbierałem się w sobie i poszedłem.
    
    Nie było ani zimno, ani gorąco, niebo zachmurzone, chociaż od czasu do czasu słońce przebijało się przez chmury. Popatrzyłem „pańskim okiem” na moją „posiadłość”. Uznałem, że nie ma co zbytnio robić, ale posiedzieć na świeżym powietrzu pośród zieleni to nawet trzeba… a może i Monika się pojawi i pokontynuujemy nasz działkowy seks… Tak rozmyślając krzątałem się po domku. „A może by rozpalić w kominku” – pomyślałem – i od pomysłu do realizacji to jedna chwila. Zajęty przygotowywaniem paleniska nie usłyszałem, że ktoś wszedł do domku…
    
    – Witaj tytanie – usłyszałem głos Moniki – nareszcie jesteś… Nawet nie wiesz, ile razy zaglądałam, czy jesteś… I udało się – trajkotała. – Ale czy – tu zawiesiła głos – nie pogniewasz się, jeśli przedstawię ci moją najlepszą koleżankę?
    
    – No wiesz – odparłem – jak mogłaś w ogóle coś takiego pomyśleć.
    
    – No bo…
    
    Monika stojąc nade mną przestępowała z nogi na nogę nie wiedząc jak ma powiedzieć to, co chciała mi powiedzieć. Nie ułatwiałem jej tego, czekając na jej wyjaśnienia. Dosyć długo zbierała się w sobie na odwagę, ja tymczasem zdążyłem już rozpalić w kominku. Płomyki zaczynały lizać ...
    ... drewienka, a po chwili przyjemne ciepło zaczęło wydobywać się z jego wnętrza. Monika nadal była niezdecydowana, speszona i zawstydzona zarazem. Cierpliwie czekałem aż zacznie.
    
    – Wiesz, hm, jakby to ci powiedzieć – bąkała pod nosem – pewnie się na mnie wkurzysz, wiem, że nie powinnam nie pytając ciebie, ale to było silniejsze ode mnie… wiesz… ta koleżanka…
    
    Obserwowałem Monikę spod oka, udając bardzo zajętego rozpalaniem w kominku, widziałem, że walczy w sobie, aby powiedzieć mi coś, a nie była pewna mojej reakcji na to, co ma mi do zakomunikowania.
    
    – …ta moja koleżanka, to jedyna osoba, do której mam zaufanie i… i… i… – zająknęła się – opowiedziałam jej o tobie i o tym, co robiliśmy… Nie gniewaj się na mnie – i zrobiła taką minę, jakby za chwilkę miała się rozpłakać, oczy miała pełne łez, które tylko czekały na chwilę, w której będą mogły popłynąć strumieniem.
    
    – Ot gaduła – skomentowałem – ale i po trosze się nie dziwię, że chciałaś się pochwalić. No i możesz mi przedstawić tę twoją koleżankę jak będzie z tobą na działce.
    
    – To już po nią lecę – zakrzyknęła radośnie, i natychmiast wybiegła z domku.
    
    Nawet nie zdążyłem powiedzieć, że nie miałem na myśli dzisiejszego dnia, bo już oczyma wyobraźni widziałem naszą dalszą część seksualnej edukacji Moniki, tym razem w domku, przy trzaskających polanach drew w kominku.
    
    Po dłuższej chwili usłyszałem ponownie głos Moniki:
    
    – To ja i…
    
    Odwróciłem wzrok w stronę drzwi. Obok Moniki stała drobniutkiej budowy blondynka, o ...
«1234...7»