1. Serbski film Reportaż (V)


    Data: 27.02.2023, Kategorie: Brutalny sex Nastolatki historia, serbia, Autor: Ravenheart

    ... Nadia. Ale ją straciłam. I nie miałam nigdy szans, aby jej szukać. Ten kurewski świat zabrał mi wszystko: dzieciństwo, młodość, prawo do istnienia, miłości. A kiedy błysnęła mi nadzieja, kiedy pojawiła się moja córeczka, to świat odebrał mi ją także. Więc kiedy półtora roku temu napisałaś do mnie, pomyślałam, że to ostatnia szansa. I dlatego postawiłam ci warunek. Wiedziałam, że ty, Polka, z kraju który ma dobre stosunki z Ameryką, masz szansę odnaleźć moją córkę. I udało ci się.
    
    – Przepraszam, że trwało to tak długo.
    
    Wzruszyła ramionami.
    
    – Nie szkodzi. Czas nie ma dla mnie już znaczenia. Ja tu umrę. W tym więzieniu. Wszystko jedno: dziś, jutro, czy za dziesięć lat. To się nie liczy. Chciałam tylko wiedzieć, czy Nadia żyje. Jaka ona jest?
    
    – Wiesz, niewiele można wywnioskować podczas rozmowy na Skype…
    
    – Pierdolisz. Wy, dziennikarze, potraficie w mig ocenić człowieka. Kiedyś, przez krótki czas, siedziała ze mną taka jedna, co w gazecie robiła.
    
    – Nie wiem, jaka jest. Wydaje się… normalna. Po prostu. Pracuje w ratuszu. Wyszła za mąż. Jej facet jest zwykłym Amerykaninem. A ona spodziewa się dziecka. Urodzi się za miesiąc.
    
    – Babcia – Milica kręci głową. – Kurwa, będę babcią małego Jankesa. Co za popierdolony świat… Mały Amerykaniec będzie miał geny serbskiej morderczyni. Kurwy rżniętej od dziecka przez każdego faceta w pobliżu. Biedny gówniarz.
    
    Zapada milczenie. Kobieta zapada się w sobie, jej oczy tracą blask. O czym myśli? O swoim życiu? A może o córce, ...
    ... której dała życie? Czy kieruje się w stronę krwi, którą ona, Serbska Wilczyca, ma na rękach, czy też ku własnemu dziecku, które niedługo samo stanie się matką? W końcu wzdycha i wraca do rzeczywistości.
    
    – Wiesz… to dobrze, że Nadia nie chciała ze mną gadać. Najlepiej, żeby o mnie nie wiedziała. Że siedzę w tym sarajewskim pierdlu. Kim byłam. Niech ma swoje spokojne, amerykańskie życie. Może te jankeskie geny będą silniejsze od tego nieszczęścia, które mam w sobie. Myślisz, że to możliwe? Że mój wnuk albo wnuczka będą normalnymi dziećmi? Takimi, które uczą się w szkole, mają psa, dach nad głową i oglądają kolorową dobranockę w telewizji?
    
    – Nie wiem. Ale Nadia wygląda na szczęśliwą. Powiedziałam jej, że nie żyjesz. Tak jak chciałaś. A ja zbieram informacje do reportażu o tobie.
    
    – Tak. Tak właśnie chciałam. I… dziękuję ci za te zdjęcia. Ładnie na nich wyszła, prawda?
    
    – Prawda. Bo jest ładną dziewczyną.
    
    – Kiedyś też byłam – w głosie mojej rozmówczyni nie ma smutku. Nie ma pretensji. Jest tylko jakiś bardzo delikatny, prawie niezauważalny ton kobiecej kokieterii. Zupełnie jakby przez moment pojawiła się w niej myśl, że gdyby cudownym zrządzeniem losu jej życie potoczyłoby się inaczej, to nie siedziałaby tu przede mną, w czerwonych więziennych ciuchach, ale może brała na kolana swojego wnuka, którego rozpieszczałaby i kochała jak każda zwykła babcia na świecie. Wystarczyłoby przecież, żeby ojciec nie oddał jej do sierocińca, żeby jej kraj nie był miejscem tragicznej, ...
«12...121314...»