Pan Twardowski. Więzień cielesności
Data: 11.03.2023,
Kategorie:
Fantazja
Lesbijki
humor,
Autor: Nazca
... kochanka owija się udami wokół mojej ręki, niczym wąż wokół swojej ofiary. I zaciska swoje mięśnie z całej siły.
Śluz, wytwarzany przez jej wnętrze jest tak gęsty, że rączka ślizga mi się podczas obrabiania jej wilgotnej pieczary. Nie przestaję jednak, i dźgam ją od środka palcami, aż wreszcie blondyna wykrzykuje moje imię i puszcza zaciśnięte wokół mojej reki mięśnie.
Żmijka połknęła zdobycz.
Teraz oddycha głęboko i uśmiecha się do mnie niczym była dziewica do ukochanego rycerza.
Wewnętrzny głos prowadzi mnie przez meandry kobiecej miłości.
Kładę się potulnie na plecach i rozchylam nogi, przed zdumioną Andżelą.
Ta, po chwili wahania, przechodzi jednak do dobroczynnych rękoczynów. Bez zbędnych ceregieli przykłada paluszki do mojej muszelki i bada jej nawilżenie. Ze zdumieniem odkrywam, że niemal pływam we własnych sokach. Blondyna wie co robić dalej, wpuszcza we mnie dwa palce a kciukiem obejmuje zewnętrzne atrybuty mojej kobiecości. Momentalnie przeszywa mnie ekstaza, mająca swoje źródło w podbrzuszu. Andżela zaczyna dźgać mnie rytmicznie w środku, a na zewnątrz odnajduje magiczny guziczek, którego uciskanie pozbawia mnie władz umysłowych.
Na wpół przytomny od doznawanej męki fizycznej uciechy, zaczynam głośno jęczeć i rzucać wyzwanie w pieprzeniu samemu diabłu. Tracę panowanie nad ciałem, Andżela doprowadza mnie do kulminacyjnego punktu podniecenia i wiem, że nie jestem wstanie się opanować. Dziewczyna nie przestaje ruszać we mnie rączką, aż w końcu ...
... wybucham i rozpadam się na tysiąc kawałków.
Momentalnie ogarnia mnie gorączka, a moje mięśnie odmawiają posłuszeństwa, spazmatycznie się zaciskając i puszczając.
Nie rozumiem co się dzieje, jako facet potrafiłem zachować kontrolę nad ekstazą a tutaj, w kobiecym ciele zwijam się i bezmyślnie wykrzykuję jakieś brednie. Wreszcie całkowicie zaprzestaję prób kontroli nad orgazmem. Zamykam oczy i czekam, aż przenikające mnie wibracje dobiegną końca. Gdy tak się dzieję, uspokajam oddech i... wybucham płaczem.
- Już dobrze Ruda - Andżelika przytula się do mnie - to było takie... niezwykłe. Patrzy na mnie swoimi rozmarzonymi oczami, a ja uspokajam emocje.
- Nigdy nie sądziłam, że zrobię to z kobietą - zwierza się, podczas gdy jej dłonie opatulają moja szyję – nie wiem co mam zrobić dalej...
Dochodzę do siebie i odzyskuję pewność, że słusznie postępuję.
- Spokojnie maleńka, zaopiekuję się tobą - Zapewniłem ją jak na mężczyznę w babskim ciele przystało. Już się ogarnąłem po doznanym orgazmie i wciąż było mi mało, płonąłem pożądaniem.
- To już ci nie będzie potrzebne - zdejmuję jej koszulkę i uwalniam potężne piersi z okowów brutalnej niewoli biustonosza. Zwisają teraz jak dwa dorodne melony i celują we mnie sterczącymi sutkami. Moc ich jest niewyobrażalna. Nawet sławny Merlin nie dałby rady się im oprzeć, a co dopiero ja...
Kierowany chucią podrywam się na nogi i biegnę do lodówki. Wracam z długim ogórkiem.
- Ruda, ty naprawdę oszalałaś? W takiej chwili będziesz ...