Pan Twardowski. Więzień cielesności
Data: 11.03.2023,
Kategorie:
Fantazja
Lesbijki
humor,
Autor: Nazca
... Wybucham.
- Czy tobie cipo, całkiem już pousychało? - Krzyczę na cały głos, a starsza pani odkłada słuchawkę.
Koledzy i koleżanki z pracy znów patrzą na mnie, uśmiechając się przy tym złośliwie.
Chcecie przedstawienia? To zaraz wam je dam!
Wstaję z krzesła i maszeruję do gabinetu naszego lidera a mojego wczorajszego kochanka.
- Słuchaj Damian - zaczynam ostro już na wejściu - Ta robota jest gówniana, załatw mi coś lepszego, bardziej odpowiedniego dla osoby mojego pokroju!
Lider zdążył jedynie rozchylić ze zdziwienia usta, gdy ja tymczasem kontynuuję.
- No i popatrz na to zdjęcie, dupku - wyjmuję smartfona i pokazuję super bryczkę, której fotkę zrobiłem na środku ulicy - chcę taki sam!
Mężczyzna ku mojemu poirytowaniu wybucha śmiechem.
- Majka co cię napadło? - wstaje od biurka i podchodzi do mnie - a prywatnego samolotu nie potrzebujesz?
Słyszę jego szyderczy śmiech i wiem, że nie traktuje mnie poważnie, tylko jak swoją zabawkę.
Czas by się przekonał z kim ma do czynienia!
- Ty zakuty łbie - wybucham, a jednocześnie palcami czynię magiczne zaklęcia - masz spełnić moje życzenia!
Nic z tego, magiczne formułki nie działają, zapewne ze względu na brak wąsów, których falisty ruch hipnotyzował dawniej moich oponentów. Będę musiał poradzić sobie w inny sposób.
Mężczyzna tymczasem podchodzi i natrętnie zaczyna obmacywać mnie swoimi łapskami, po czym dodaje:
- Maleńka, zapomniałaś dziś nie tylko piątej klepki ale i staniczka. Będę brał cię ...
... tutaj... teraz... na biurku! -Kończy, a ja czuję jego dłonie jak wędrują pod bluzką, po czym chwytają mnie za piersi.
Cóż za zniewaga!
Wykorzystuję teraz jego dekoncentrację. Podczas, gdy on dłońmi maca moje cycuszki, ja wpatruję się w jego oczy i ruchem rzęs, wywieram na niego przemożny wpływ.
- Oddasz mi całe swoje wynagrodzenie - żądam, nie chcąc nigdy więcej mieć do czynienia z tym typem - Ugniesz się mojej woli albo sczeźniesz w piekle.
- Oczywiście, co tylko sobie życzysz - odpowiada, posłuszny mojej woli wzmacnianej jędrnymi piersiami.
Moje kobiece alter ego postanowiło wykorzystać okazję i dodatkowo upokorzyć gnojka.
Strzelam teraz Damianowi w pysk i wychodzę z biura. Podczas, gdy ja zabieram swoje rzeczy z pracy, lider wychodzi za mną i zwraca się do swoich podwładnych.
- Proszę o chwilę uwagi - mowę swoją wygłasza zupełnie bez emocji - Pragnę was poinformować, że jestem zwykłym dupkiem.
Wszyscy na sali milkną, skonsternowani wyznaniem przełożonego.
- Muszę także przyznać - lider nadal kontynuuje swoje wyznania - że jestem posiadaczem nikczemnie krótkiego kutasika!
Jakiś przydupas, przerywa ciszę i zapewnia Damiana, że wcale nie jest taki zły, inna lafirynda zapewnia z kolei, że jego penis wcale nie jest taki krótki. Reszta ludzi nie wiedząc jak się zachować, ucieka ze wzrokiem i udaje, że nic nie słyszeli.
Tylko moja kumpela, blondyna chichocze pod nosem. Jedyna ludzka istota w tym stadzie baranów. Podoba mi się, gdy już mam wyjść z ...