Pan Twardowski. Więzień cielesności
Data: 11.03.2023,
Kategorie:
Fantazja
Lesbijki
humor,
Autor: Nazca
... sali, podchodzi do mnie i z zatroskaną miną pyta się, co teraz ze mną będzie?
- Znajdę odpowiednią pracę na Wawelu - zapewniam, będąc przekonanym że miłościwie panujący król nie omieszka skorzystać z moich umiejętności.
- Cholera ruda, łatwiej byłoby ci po rozpoczęciu sezonu i nalotu turystów - Blondyna coraz bardziej mi się podoba, chociaż jej opalona skóra zdradza pochodzenie z gminu, to nagle wybucham płomiennym uczuciem do tej kobiety.
- O mnie się nie martw - mówię, po czym wyciągam rękę i kładę na jej policzku - Ja sobie radę dam.
Jestem rozpalony, blondyna jest śliczna, ładnie wypełniona w biodrach a na jej żakiecie rysuje się kontur obfitego biustu.
- Majka, dziwnie się zachowujesz - nie zwraca uwagi na moją dłoń, pieszczącą jej policzek - Czy aby na pewno dobrze się czujesz?
Kmiotki z pracy zerkają teraz w naszą stronę, zdziwieni rozgrywającą się sceną, kolejny raz nie wiedzą co ze sobą zrobić. Jeden się złośliwie uśmiecha, inny udaje, że nic nie słyszy. Ja na to nie zważam, przenoszę dłoń na włosy mojej pięknej pani i zrywam jeden z nich na pamiątkę.
- Będę o tobie myśleć - zapewniam, po czym dodaję - wpadnij do mnie wieczorem, Jagiellońska 10.
Złotowłosa próbuje coś powiedzieć, ale ja tylko przykładam palec do jej ust i odchodzę bez słowa.
Cały jestem podniecony, wracam pośpiesznie do domu i zaczynam przygotowania do spotkania z blondyną. Moje żeńskie alter ego zdradza jej imię -
. Idealnie pasuje do tego anioła.
W całym swoim ...
... mieszkaniu składam magiczne zaklęcia, wyskakuję do kwiaciarni i nabywam miłosne kwiaty. Podniecenie cały czas we mnie wzbiera i z coraz większym zdenerwowaniem rozrzucam po mieszkaniu płatki bzu (pierwsza miłość), frezji (żądanie uczucia), jaśminu (dla miłości zmysłowej), czerwonego tulipana (wyznanie miłości). Tak uzbroiwszy mieszkanie, z niecierpliwością oczekuję wieczoru, czując w krzyżu nadchodzące rozkosze.
Czekam i czekam, robi się ciemno i nadal nic, Andżeliki ani widu, ani słychu.
Wariuję, po kilkuset letniej ascezie czuję, że nie wytrzymam ani dnia dłużej, albo sobie dogodzę albo umrę!
Z rozpaczliwych rozważań wyrywa mnie upragniony dźwięk dzwonka. Podskakuję w górę i paroma susami pokonuję dystans dzielący mnie od drzwi. Otwieram wrota i moim oczom ukazuje się mój blond włosy skarb. Zapraszam ją do środka i wkrótce siadamy obok siebie na kanapie. Jest taka śliczna, że nie mogę oderwać od niej wzroku.
- Majka martwię się o ciebie - mówi poważnym głosem, a ja marzę by nasze usta połączyły się w pocałunku - Dziwnie się zachowywałaś rano, jakbyś nie była sobą... masz jakieś problemy? Chyba nie jesteś w... ciąży? Wiesz, że mnie możesz powiedzieć o wszystkim.
Zerkam na doskonałe linie jej ciała, długie nogi, pełne pośladki, dorodny biust... Moje kobiece ciało wysyła sygnały, których znaczenia do końca nie pojmuję, czuję jakby od środka zżerał mnie piekielny ogień. Jest tylko jeden sposób by go ugasić...
- Andżela, muszę ci o kimś powiedzieć - zaczynam ...