Specjalne ćwiczenia
Data: 17.03.2023,
Kategorie:
fan fiction,
Lesbijki
przyjaciółki,
delikatnie,
azjatka,
Autor: Małe Stópki
... ciało.
Po chwili Yui rozluźniła uścisk, jednak tylko po to, by za chwilę ponownie chwycić i pociągnąć. Azusa chciała zaprotestować, błagać przyjaciółkę by ta przestała, nie miała jednak sił, nie była nawet w stanie przerwać pocałunku. Poczuła nieodpartą chęć, by po prostu poddać się biegowi wydarzeń. Czuła się dziwnie, jednocześnie przestraszona i podekscytowana. Można by to chyba porównać do oczekiwania na start, siedząc w wagoniku ekstremalnej kolejki górskiej.
Z każdym pociągnięciem sutki Azusy stawały się coraz bardziej czułe, jednak tym, co przybierało na sile, nie był ból a przyjemność, która zdawała się narastać nie tylko w jej piersiach, ale również pomiędzy jej nogami. Dziewczynie zdawało się, że robi się tam wilgotna.
Po dłuższej chwili, podczas której salon wypełniały stłumione westchnienia i wilgotne odgłosy całowania, Yui przestała bawić się piersiami Azusy, przerwała pocałunek i podnosząc się znad ciała przyjaciółki, spojrzała jej w twarz. Azusa dyszała ciężko, słysząc jej oddech, można było pomyśleć, że ostatnie kilkanaście minut spędziła, nie leżąc na kanapie, a biorąc udział w wyścigu na długi dystans. Jej policzki były zarumienione, a z kącików oczu spływały ledwo dostrzegalne cieniutkie strużki łez.
- Ojoj, Azunia czuła aż tak przyjemnie? - zapytała Yui wesoło.
Głos przyjaciółki wyrwał dziewczynę z odrętwienia, szybko odsunęła się na bezpieczną odległość, w obawie, by nie zostać znowu przyszpiloną do kanapy i usiadłszy na jej brzegu. ...
... Zakryła piersi połami rozpiętej koszuli, łypiąc z wyrzutem na przyjaciółkę.
- Azuś, nie patrz tak na mnie, można by pomyśleć, że się gniewasz.
- Oczywiście, że się gniewam! - odpowiedziała Azusa płaczliwym tonem, który nie pozostawiał nawet cienia wątpliwości co do prawdziwości wypowiadanych słów. Była zawstydzona i zła, głównie na przyjaciółkę, ale po części też na samą siebie za to, że poza bólem i zażenowaniem czerpała również nieco przyjemność ze sprośności, które wyprawiała z nią Yui. - Jak mogłaś zrobić mi coś takiego!?
- Ale... nie było przyjemnie? - zapytała dziewczyna, robiąc bardzo skruszoną i bardzo udawaną minę. - Chciałam zrobić tak, żeby Azusia czuła dobrze. - W głosie Yui zabrzmiała tak niewinna szczerość, że Azusa nie była w stanie zdobyć się na kłamstwo.
- Może było troszeczkę przyjemnie - przyznała czując, że jej policzki płoną zdradliwym rumieńcem. - Ale byłoby dużo lepiej, gdybyś najpierw zapytała mnie o zgodę, a nie dobierała się do mnie znienacka, brutalnie, jak jakiś... gwałciciel! - mówiąc te słowa, oskarżycielsko wycelowała palcem w przyjaciółkę.
- Nie mów tak. - zawołała dziewczyna.
-Gwałciciel! Niedobra zboczona Yui!
W oczach Yui zaszkliły się łzy. - Azusia... chlip, Azusia będzie mnie teraz nienawidzić?
Azusa, która chciała właśnie powiedzieć coś w rodzaju „wszystkich gości witasz w ten sposób?” powstrzymała się, Yui naprawdę była kimś niezwykłym, niewielu ludzi potrafi wzbudzić współczucie u osoby, którą dopiero co przemocą ...