1. Kryzys tożsamości (IV) - Przygotowania


    Data: 19.03.2023, Kategorie: bdsm dwie kobiety, bielizna, bondage, Autor: CichyPisarz

    ... dla Mistrza musiała to zrobić, udając niezbyt dotkniętą wydaną dyspozycją.
    
    Chłopak spokojnie siedział na łóżku. Wyglądał na zwykłego młodziana, jakich spotkała dzisiaj w myjni, tyle że ten nosił markowe ciuchy. Koszulka Guessa, spodenki Hilfigera, najnowsze kolekcje, od razu to dostrzegła, tak już miała. Chłopak zdawał się być speszony wchodzącą kobietą. Przez chwilę była przekonana, że wystarczyłoby, gdyby pozwoliła się przelecieć bez jakichś szczególnych scenek. Wplotłaby tylko kilka przejaskrawionych komentarzy rodem z wyobrażeń o surowych belferkach. Kilka razy zapewniłaby chłopaka, jak pani profesor jest dobrze, udając przy tym przejętą przekroczeniem granicy przyzwoitej kobiety, to by wystarczyło. Nie chciała jednak zawieść gospodarza, który dał jej jasne wytyczne.
    
    - Dzisiaj powtórzymy materiał - rzuciła na wstępie - O, przepraszam, Katarzyna - przedstawiła się, wyciągając dłoń na przywitanie. - Pani profesor Katarzyna - zaznaczyła, czując uścisk silnej dłoni. - Twój tata mówił, że potrzebujesz pomocy... - opowiedziała mu zmyśloną historyjkę o wynajęciu jej jako korepetytorki.
    
    Pierwszą karę otrzymał za brak kultury. Nie przywitał się należycie, bo powinien wstać i pierwszy powiedzieć dzień dobry do dorosłej kobiety. A później tych kar było jeszcze kilka. Ich konsekwencją było to, że Norbert siedział nagi, opierając się o wezgłowie łóżka.
    
    - Pani profesor? - zaczął zadawać pytanie.
    
    - Cisza! To nie czas na pytania! - napomniała bezczelnego ...
    ... ucznia.
    
    Podeszła do łóżka i podwijają ołówkową spódnicę, odsłoniła zmysłowe pończochy.
    
    - Przeproś za to - dała do zrozumienia, że nie powinien tam patrzeć, gdzie odsłoniła zbyt wiele .
    
    - Sorry! - rzucił trochę niedbale.
    
    - O, znasz języki obce - zauważyła, jakby zaskoczona - sprawdzimy, który najlepiej.
    
    Czuła, że już pora na jakąś nagrodę, bo kutas młodziana prężył się niczym maszt na statku. Już na wstępie zabroniła mu się tam dotykać. Usiadła obok niego, niby przypadkiem odsłaniając zdobienia pończoch. Przez kolejną minutę pieściła go dłonią, znajdując powody do tej nagrody. Powoli rozpięła swoją białą koszulę. Ściśnięte w staniku piersi wyglądały bosko, w spojrzeniu chłopaka wyczytała podziw i zniecierpliwienie, kiedy kilka razy koszula odsłoniła te dwa cudy natury.
    
    - Chciałbyś je pocałować? Ale co by powiedzieli na to rodzice? - oburzyła się na jego potakujące ruchy głowy. Zasłoniła je niczym największy sekret, przed ciekawskim gapiem.
    
    Już miała coś powiedzieć, kiedy biodra chłopaka drgnęły, a po chwili jeszcze raz, i kolejny. Nagle pieszczony kobiecą dłonią penis, zamienił się w szyb naftowy, wyrzucający w przestrzeń nie czarne, a białe lepkie złoto.
    
    Norbert szybko wytarł nasienie z brzuch. Katarzyna w tym czasie pozbywała się nasienia spomiędzy palców.
    
    - Jeśli go postawisz, stanik wyląduje na podłodze - zachęcała do powrotu do zabawy.
    
    Młodzian był jeszcze w obojętnym na jej urok stanie, ale rozpoczął intensywne zabawy penisem i po kilku chwilach ...
«1234...14»