Ciezarna dziwka 6
Data: 20.03.2023,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... sypialnia. Było to niewielkie biuro Artura, w którym najprawdopodobniej pracował, kiedy miał coś do zrobienia w domu. Drzwi były zamknięte. Chwyciłam klamkę i bardzo powoli, wciąż mocno przerażona, naparłam na nią, uchylając drzwi najciszej jak potrafiłam. Przez szparę zobaczyłam nieciekawą sytuację. Na ziemi, między biurkiem a regałem z kilkoma segregatorami, leżała Sylwia. Miała na sobie piękną, wieczorową suknię, podwiniętą wysoko do góry. Jej nogi, na które założyła pasujące do sukienki szpilki, były uniesione i rozstawione wysoko. Zaczepione na jednej stopie, kołysały się eleganckie majtki. Na twarzy miała delikatny, podkreślający jej urodę makijaż, a na uszach gustowne, małe kolczyki. Po policzkach ciekły jednak łzy, czarne od tuszu do rzęs.
-Proszę, przestań - odezwała się nagle, łkając.
Naciskając mocno barkami na uniesione nogi, leżał na niej mężczyzna, który miarowo posuwał ją, mocno dysząc. Dżinsy miał opuszczone do kostek, na plecach t-shirt, a na głowie czarną kominiarkę. Sparaliżowało mnie ze strachu, jednak po chwili usłyszałam głos Artura.
-Zamknij się, suko.
O co tu chodzi? Sylwia ewidentnie płacze. Może nie chciała się kochać, a Artur ją zmusił? Pomyślałam, że muszę jej pomóc, ale nie wiedziałam co mam zrobić. Przecież sama też nie dam mu rady. Po chwili jednak problem rozwiązała Sylwia.
-Błagam, przestań. Mam męża - powiedziała, zanosząc się płaczem.
Chwilę dopasowywałam elementy układanki w moim zaspanym umyśle, po czym zrozumiałam, że ...
... odgrywają tylko swoją fantazję. Zaczęłam się odwracać, żeby wrócić do sypialni, jednak wygrały instynkty. Popatrzyłam znów w szparę w drzwiach i rozchylając lekko uda, włożyłam między nie rączkę. Zmrużyłam lekko oczy i otworzyłam usta, czując rozkoszny dotyk na mojej cipce. Postanowiłam dokładnie oglądać rozgrywającą się przede mną scenę.
-Błagam, zejdź ze mnie, zaraz wróci mój mąż - wciąż łkała "gwałcona" Sylwia.
-I dobrze, zobaczy jaką ma dziwkę w domu.
-Proszę, wyjdź ze mnie.
-Nie chcesz mojego kutasa, w tej ciasnej cipce?
-Nie, proszę, wyjdź.
-Sama chciałaś, suko.
Artur wyszedł ze swojej żony i przyłożył główkę penisa do jej dupy. Otworzyła szeroko zapłakane oczy i z ustami krzywiącymi się w płaczu, powiedziała:
-Nie, proszę, nie tam. Nikt nigdy tam nie wchodził.
Dostała mocnego liścia. Palce w mojej cipce pracowały coraz szybciej.
-Nie kłam suko! - krzyknął mężczyzna. - Na pewno waliłaś się tak z każdym, kto cię poprosił. Znam takie świętoszkowate kurwy, jak ty.
-Nie, naprawdę, proszę!
-Zamknij się! - krzyknął jeszcze głośniej. - Wiem, że kłamiesz. Przyznaj się.
Znów strzelił ją w twarz.
-Przyznaję się - rozpłakała się zupełnie Sylwia.
-Do czego, ty głupia dziwko?!
-Przyznaję się, że się puszczałam z każdym kto mnie chciał.
-I jebali cię w dupę, jak zwykłą szmatę?
-Taaaaak - płakała wciąż "bezbronna" dziewczyna.
Artur brutalnie wepchnął kutasa w tyłek swojej żony, na co ona zareagowała krzykiem bólu, wymieszanym z ...